Zbigniew Boniek usłyszy zarzuty? Zdaniem mediów, warszawska prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie możliwego przywłaszczenia kwoty 350 tysięcy złotych z kasy PZPN, które miały być wykorzystane przez Bońka w trakcie procesu z dziennikarzem Piotrem Nisztorem. Jak na razie, działania prokuratury są "w sprawie" a nie przeciwko osobie. Jeśli jednak działania prokuratury wykażą nieprawidłowości, Boniek będzie miał dość duże problemy, a także postawione zarzuty, które mogą przerodzić się w możliwość skazania byłego szefa PZPN na 10 lat więzienia.
Zbigniew Boniek będzie miał problemy? Media mówią o postępowaniu
- Postanowienie w sprawie wszczęcia śledztwa podjęto w ten wtorek. Postępowanie dotyczy "nadużycia udzielonych uprawnień i wyrządzenia przez to Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej znacznej szkody majątkowej przekraczającej kwotę 350.000 złotych z tytułu kosztów m.in. usług i konsultacji prawnych. Obecnie w śledztwie gromadzony jest materiał dowodowy. Postępowanie znajduje się w fazie in rem. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o proces wytoczony przez b. prezesa PZPN Zbigniewa Bońka dziennikarzowi Piotrowi Nisztorowi. O zawiadomieniu do prokuratury złożonym przez osobę prywatną media informowały w listopadzie tego roku. Jak podawano, w procesie z Nisztorem Boniek miał bronić się nie z własnych pieniędzy, a z pieniędzy PZPN, - uszczuplającym tym samym majątek związku. - pisze Polska Agencja Prasowa.
Żona Kurka rozbawiła do łez tysiące Polaków. Padł cytat z TVP i wtedy się zaczęło
Aby zobaczyć zdjęcia Zbigniewa Bońka w basenie, przejdź do galerii poniżej.
Nisztor oskarżał Bońka.
Boniek pozwał wydawcę "Gazety Polskiej Codziennie" spółkę Forum oraz dziennikarza tego tytułu za serię artykułów sugerujących m.in. konflikt interesów związany ze sprawowaną przez niego wówczas funkcją oraz powiązania z SB. W lipcu tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że doszło do naruszenia dóbr osobistych Bońka - zarówno spółka, jak i Nisztor zostali zobowiązani do zapłaty 10 tys. na cel społeczny oraz opublikowania przeprosin. Wyrok nie jest prawomocny. Seria spornych artykułów na tematy związane z ówczesnym prezesem PZPN publikowana była w "Gazecie Polskiej" oraz "Gazecie Polskiej Codziennie". Jeden z nich poświęcono prezesowi Lagardere Sports Poland (wcześniej SportFive) Andrzejowi Placzyńskiemu - gazeta podkreślała m.in., że jego firma "od lat zarabia miliony na współpracy ze związkiem oraz klubami piłkarskiej ekstraklasy". Informowano również, że Placzyński to b. kapitan SB, który "rozpracowywał Jana Pawła II m.in. podczas jego wizyty w Austrii w czerwcu 1988 roku".
Inny z tekstów dotyczył firmy Mikrotel należącej obecnie do brata Bońka. Według informacji gazety przez blisko dwa lata miał on łączyć prowadzenie tej firmy z zarządzaniem związkiem, a - będąc wiceprezesem PZPN - nadzorował realizację umowy ze SportFive/Lagardere Sports Poland. "Jednocześnie w 2000 roku Mikrotel, którego w tym czasie był szefem i właścicielem, miał rozpocząć współpracę właśnie ze… SportFive" – wskazano.