Zbigniew Boniek poszedł w poezję. Prezes PZPN w środę wieczorem na Twitterze opublikował zaskakujący wpis. Na zdjęciu pojawił się murzynek "Bambo", który swojego czasu był znany przez chyba wszystkich uczniów podstawówek w Polsce. Obecnie w szkolnictwie odeszło się od niego, uważając, że można go odebrać za rasistowski. "Zibi" jednak już wiele razy udowodnił, że dla niego tematy tabu nie istnieją. Bez skrępowania wrzucił więc treść tego krótkiego utworu i w opisie dodał słowa: "Boże, jak to się zmieniło".
W komentarzach pojawiło się sporo uwag. Wielu użytkowników portalu społecznościowego sugerowało od początku, że Boniek zostanie posądzony o rasizm i to się potwierdziło. Wystarczyło kilkanaście minut, by komentujący zaczęli atakować prezesa piłkarskiej centrali w Polsce. "Nie chcę cię martwić Zbyszku, ale publikowanie tego na Twitterze według standardów europejskich to już jest rasizm" - czytamy w jednej z opinii. "A potem wielkie zdziwienie, ze Polacy to rasistowski naród, jak od maleńkości takie wierszyki były wpajane. Samo to, że ten Murzynek to taki koleżka, już sugeruje jego ciemną naturę!" - czytamy w kolejnym.
Zbigniew Boniek znalazł jednak również obrońców. "Nie ma w tym wierszyku krzty rasizmu. 99,9% ludzi na świecie nie zna definicji rasizmu, również i w tym przypadku każdy kto widzi w tym rasizm to debil" - napisał jeden z obserwujących prezesa PZPN. "Tylko osioł może uznać ten wierszyk za "rasistowski"; niestety w naszych czasach takich nie brakuje" - czytamy w kolejnym komentarzu. Wydaje się, że Boniek faktycznie nie miał nic złego na myśli. W opisie zawarł bowiem również kciuk uniesiony do góry, co sugeruje, że cieszy go zmiana perspektywy na przestrzeni lat. Jednak sam wpis wciąż pozostaje dość zagadkowy.