- Widziałem Roberta Lewandowskiego pięć lat temu. Doskonale się poruszał, był elastyczny. Wiedziałem, że ma papiery, by zostać wielkim piłkarzem, ale nie stało się to z dnia na dzień. Robert na to zapracował. Nie je w nocy popcornu. Ma swój reżim. Jest piłkarzem 24 godziny na dobę - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Zbigniew Boniek.
Zobacz również: Diablo szykuje się do sylwestra. Gdzie polscy sportowcy powitają Nowy Rok?
Prezes PZPN poruszył także kwestię reprezentacji Polski oraz jej selekcjonera.
- Adam Nawałka ma wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Żadnej drużyny nie zbawi jednak sam szkoleniowiec. To jest nasze błędne myślenie. U nas jak reprezentacja przegrywa, to winni są selekcjoner, sędziowie, PZPN, a dopiero gdzieś na końcu piłkarze. Wierzę jednak, że krok po kroku będziemy szli do przodu i sobie poradzimy - zaznaczył sternik piłkarskiej centrali.
A wy jak myślicie? Rok 2014 będzie dla naszej kadry bardziej szczęśliwy?