Zbigniewowi Bońkowi puściły nerwy. Napisał o debilach. Wszystko przez Lewandowskiego i ukraińską flagę

Od początku wybuchu wojny na Ukrainie Polska i Polacy robią wiele, aby pomóc naszym wschodnim sąsiadom. W kraju nad Wisłą dach nad głową znalazło wielu uchodźców i wsparcie jest ogromne, co podkreślają również władze w Kijowie. A że takie chwile łączą we wszystkich dziedzinach życia, również sportowcy mają swój wkład w pomoc Ukrainie.

Rosjanie atakują Roberta Lewandowskiego! Obrzydliwe, wszystko przez spotkanie z Szewczenką

Gigantyczny hejt na Lewandowskiego. Zbigniew Boniek zareagował ostro

Przejawem wdzięczności i docenienia poświęcenia Polaków jest gest Andrija Szewczenki. Były znakomity piłkarz pojawił się we wtorek na PGE Narodowym, gdzie spotkał się z Robertem Lewandowskim. Napastnik reprezentacji Polski otrzymał opaskę kapitańską w barwach flagi Ukrainy i symbolicznie ma reprezentować ten kraj na mistrzostwach świata w Katarze.

Robert Lewandowski odsłonił swoje stopy. Nagle rozległy się duże brawa! Spotkało go duże wyróżnienie

Niestety wielu internautów nie zrozumiało symboliki i przesłania całego wydarzenia. W sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych, a wręcz hejterskich komentarzy pod adresem Roberta Lewandowskiego. Internauci zarzucali mu, że zachował się nieodpowiednio i nie powinien przyjmować ukraińskiej opaski kapitańskiej. Liczba takich wpisów była zatrważająca.

Do całej sytuacji w mediach społecznościowych odniósł się również Zbigniew Boniek. Były sternik polskiej piłki skwitował całą sytuacją w żołnierskich słowach.  - Niestety… liczba debili wzrasta jeszcze szybciej niż inflacja… - napisał Boniek na Twitterze w odniesieniu do wpisu dziennikarza WP SportoweFakty.