To czwarty sezon Jana Bednarka w Anglii. W ostatniej kolejce nasz kadrowicz strzelił gola w przegranym u siebie 2:3 meczu z Manchesterem United. Władze angielskiego klubu są zadowolone z postępów i postawy Polaka. Teraz związał się ze "Świętymi" nową umową, która będzie obowiązywała do czerwca 2025 roku. - Myślę, że to kolejny krok w moim rozwoju - powiedział Bednarek, którego wypowiedź cytuje oficjalny serwis klubu. - Czuję, że w tej chwili jest to dla mnie właściwe miejsce i naprawdę mogę się tu cieszyć. Wciąż postrzegam siebie jako gracza, który może poprawić się w tym miejscu. Dlatego podjąłem tylko decyzję, aby podpisać nowy kontrakt i pomóc Southampton w staniu się lepszym klubem - wytłumaczył obrońca.
Derby Krakowa. Maciej Żurawski: Wierzę, że trener Hyballa odmieni Wisłę
W znacznie gorszym nastoju był w czwartkowy wieczór jego starszy brat Filip, który puścił cztery gole w przegranym (0:4) spotkaniu z Benfiką w Lizbonie. W ten sposób "Kolejorz" stracił szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Bramkarz Lecha pomylił się przy drugiej bramce, gdy po jego wybiciu gospodarze przejęli piłkę i po chwili strzelili bramkę. - Niestety, na początku drugiej połowy po dwóch minutach popełniliśmy dwa błędy, które zostały skarcone i zdecydowały o porażce - przyznał golkiper w rozmowie z oficjalną stroną klubu. - To boli, bo mając 0:1 czujesz, że jesteś blisko, ale po dwóch bramkach straconych morale było już dużo słabsze - analizował Filip Bednarek. To czwarta porażka Lecha w fazie grupowej.
Michał Probierz przed derbami Krakowa mówi o MMA i wojowniku. O co chodzi? [WIDEO]