Sytuacja Interu po wznowieniu rozgrywek po przerwie wywołanej pandemią koronawirusa jest daleka od idealnych. Zespół nie notuje wyników odpowiadających oczekiwaniom i w ostatnim czasie zanotował kilka spotkań, po których wylądował na cenzurowanym u swoich fanów - przegrane 1:2 z Bologną na San Siro czy zremisowane 2:2 na wyjeździe z Hellasem Werona. A teraz dodatkowo do tego wszystkiego dochodzą kwestie dyscyplinarne.
Ronaldo ZAGRAŻA Lewandowskiemu! CR7 POŁOŻY ŁAPĘ na upragnionym triumfie Polaka?!
Jak poinformowało "Il Corriere della Sera", w nocy z piątku na sobotę Brozović przemieszczał się po centrum Mediolanu autem Rolls Royce Cullinan, którego cena przekracza 350 tysięcy euro, a więc oscyluje w okolicach półtora miliona złotych. W tradycyjnie zatłoczonych ulicach stolicy Lombardii zapewne nikt by nawet na Chorwata nie zwrócił uwagi gdyby nie fakt, że ten postanowił przejechać na czerwonym w świetle. W efekcie zatrzymała go policja i zarządziła kontrolę.
Wynik, który Brozović wydmuchał w alkomacie, przekraczał dozowloną normę, choć dziennik zastrzega, że nie były to bardzo wysoko przesadzone wartości. Tak czy inaczej zawodnikowi zatrzymano prawo jazdy, a mleko się rozlało. Teraz trener Interu, Antonio Conte, będzie musiał podjać decyzję, czy mimo wszystko chce skorzystać z zawodnika z Bałkanów w poniedziałkowym meczu swojej drużyny z Torino FC.