Kibice Rossonerich zupełnie inaczej wyobrażali sobie występy swojej drużyny. Celem nadrzędnym dla Milanu był powrót do Champions League. W tym celu zatrudniono Marco Giampaolo, ale włoski szkoleniowiec zupełnie nie poradził sobie w drużynie z San Siro. Gra jego podopiecznych wyglądała fatalnie, podobnie jak dorobek punktowy. Giampaolo został zwolniony już w październiku.
Na jego miejsce przyszedł Stefano Pioli, ale i efekt "nowej miotły" zdał się na niewiele. Milan na jedenaście spotkań wygrał tylko cztery i strata do 4. miejsca wynosi już osiem punktów. A terminarz dla Rossonerich nie jest łaskawy. W najbliższy weekend zmierzą się z Juventusem, który w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Piłkarze Milanu, aby jak najlepiej przygotować się do potyczki ze Starą Damą skorzystali z kriokomory.
W tej poddaje się rzecz jasna krioterapii. Ta przeprowadzana jest w ekstremalnych dla organizmu warunkach, bo w komorze może panować temperatura nawet do -130 stopni Celsjusza. I nie każdy może sobie na to pozwolić. Jednak dla piłkarzy jest to nawet wskazane, bo ma to korzystny wpływ na ich organizmy. Krzysztof Piątek pochwalił się zdjęciem z takiej terapii. Korzystał z niej w ośrodku treningowym Centro Sportivo Milanello. Wraz z kolegą z zespołu, Rade Kruniciem musieli poradzić sobie z temperaturą w przedziale od -34 do -94 stopni. Szybsza regeneracja może wpłynąć na lepszą skuteczność Polaka. I tego Piątkowi życzymy!