Środkowy obrońca od dawna walczy z kontuzjami. Często przytrafiają mu się w momencie, gdy zbliżają się spotkania reprezentacji Polski. Niestety taki przypadek powtórzył się choćby przy okazji ostatniego zgrupowania kadry, która w marcu barażowymi drzwiami wywalczyła awans na Euro 2024. Tuż przed konfrontacjami z Estonią i Walią uszkodził sobie staw skokowy, ale na szczęście uraz okazał się niegroźny i 28-latek zagrał w obu spotkaniach. Ostatnio narzekał na problemy mięśniowe, z tego powodu ominął go ligowy mecz z Udinese. W sobotę ekipa z Werona zmierzy się z Lazio. Trener Hellasu Marco Baroni zapewnił, że z polskim piłkarzem wszystko jest w porządku.
- Dawidowicz? Wszystko z nim ok. Teraz musimy skupić się na tym, co najważniejsze. W meczu z Lazio nie będzie miejsca na pomyłki. Musimy dobrze się przygotować i zagrać na wysokim poziomie - powiedział włoski szkoleniowiec przed wizytą na Stadio Olimpico w Rzymie.
Jeśli Dawidowicz jest zdrowy, to może być niemal pewny miejsca w wyjściowej jedenastce Hellasu. W tym sezonie zagrał 25 razy w Serie A, zagrał również w jednym meczu Pucharu Włoch, w którym strzelił jedyną dotychczas bramkę w tym sezonie. Z powodu kontuzji Polak opuścił już 13 meczów Hellasu. W kadrze rozegrał dotąd 10 spotkań.