To był polski mecz w lidze włoskiej. W pierwszym składzie na Stadio Benito Stirpe wybiegło bowiem trzech naszych rodaków. W barwach Frosinone Bartosz Salamon, który przed sezonem związał się z drużyną beniaminka. Z kolei trener zespołu z Genui Marco Giampaolo w wyjściowej jedenastce wystawił Bartosza Bereszyńskiego i Karola Linettego. Wszyscy zagrali po 90. minut.
Sampdoria udzieliła surowej lekcji gospodarzom. Dawid Kownacki szansę dostał w 65. minucie. Zastąpił Fabio Quagliarellę, zdobywcę pierwszej bramki. W 83. minucie "Kownaś" podszedł do rzutu karnego, który wcześniej sam wywalczył. I wykorzystał go bezbłędnie. W ten sposób podwyższył wynik rywalizacji na 4:0. Bramkarz Frosinone Marco Sportiello nie wyczuł intencji Polaka. Zrzucił się w lewy róg bramki, a nasz kadrowicz posłał piłkę w przeciwną stronę. To pierwsze trafienie Kownackiego w tym sezonie ligi włoskiej. Poprzednie rozgrywki zakończył z dorobkiem pięciu bramek.
W następnej kolejce (19 września) Sampdoria zmierzy się u siebie z Fiorentiną, w której w bramce w ostatnim spotkaniu ligowym wystąpił Bartłomiej Drągowski. Po czterech kolejkach Sampdoria zajmuje czwarte miejsce (zgromadziła sześć punktów).