Alicja Tchórz

i

Autor: Sebastian Wielechowski/Super Express

Alicja Tchórz po powrocie z Japonii: - Muszę się skonsultować z psychiatrą

2021-07-18 18:48

ALICJA TCHÓRZ (29 l.) wróciła z Japonii jako jedna z sześciorga polskich pływaków, którym olimpijski występ przeszedł koło nosa. Została wycofana z ekipy, podobnie jak Aleksandra Polańska, Dominika Kossakowska, Jan Hołub, Bartosz Piszczorowicz i Mateusz Chowaniec.

- Nigdy nie zdarzyło mi się być niedopuszczoną do startu w imprezie – powiedziała „Super Expressowi” najbardziej utytułowana pływaczka z odstawionych reprezentantów. - Mam nadzieję, że się to już nie zdarzy. Nie mogę jednak w stu procentach obiecać kontynuowania kariery. Muszę się skonsultować z psychologiem, a może i z psychiatrą.

Zapytaliśmy ją, czy liczy na to, iż ewentualna dymisja zarządu i prezesa PZP zmieni cos w funkcjonowaniu polskiego pływania.

- Wielokrotnie powtarzam, że PZP powinien funkcjonować jako firma, gdzie pracują specjaliści od marketingu, piaru, prawa. Jak widać – przydałby się także tłumacz. A trenerzy powinni tylko być doradcami w sprawach szkoleniowych.

Pływaczka z Wrocławia startowała już dwukrotnie w igrzyskach olimpijskich. Do trzeciego startu nie doszło.

- Kiedy stwierdziłam, że na liście brakuje naszych nazwisk, myślałam, że to niedopatrzenie i że się jeszcze to zmieni. A potem było niedowierzanie, bezsilność, najgorsze uczucia, które mogą dotknąć człowieka. Mam nadzieję, że zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.

Konieczność pomniejszenia ekipy wynikła stąd, że PZP zgłosił do startu aż siedem osób (w tym ją) z normami wynikowymi B do sztafet i do startów indywidualnych. Udział takich osób zależy od uzyskania zaproszenia federacji FINA. Dostał je tylko Kacper Stokowski. A gdyby to jej dano do wyboru, czy zgłosić ją „na pewniaka” jedynie do sztafet czy nie dając pewności występu - do sztafet i wyścigu indywidualnego?

- Gdyby dano mi wybór, w ogóle bym się nie zastanawiała - deklaruje pływaczka. - Nie planowałam bowiem startu indywidualnego. Od dawna powtarzała, że liczą się dla mnie tylko sztafety. Dopiero, gdy dostałam ofertę od trenera kadry na początku czerwca, pomyślałam, że dlaczego nie wystartować z białym orzełkiem na 100 m kraulem. Nie sądziłam jednak, że zwróci się to w taki sposób przeciw mnie.

Alicja Tchórz po odstrzeleniu z igrzysk: Muszę się skonsultować z psychiatrą
Najnowsze