Igrzyska olimpijskie w Tokio na pewno nie przebiegają tak, jak życzyliby sobie tego organizatorzy, kibice oraz sportowcy. Pandemia koronawirusa sprawiła, że większość mieszkańców Japonii chciała ponownego przełożenia imprezy, a rosnąca liczba zakażeń pchnęła organizatorów do podjęcia decyzji o zamknięciu trybun dla kibiców. To zaś nie podoba się wielu sportowcom, którzy do tego muszą zmagać się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi.
Skandali i zamieszania wokół igrzysk olimpijskich nie brakował także tygodnie przed ich rozpoczęciem. Teraz okazuje się, że ofiarą cynizmu organizatorów mogła paść ulubienica japońskich kibiców, Naomi Osaka. Zdaniem tamtejszej prasy tenisistka, która zapaliła znicz olimpijski, została poproszona o to tylko po to, żeby przykryć wcześniejsze seksistowskie skandale.
Japońska prasa na tropie skandalu. Naomi Osaka cynicznie wykorzystana?
Przypomnijmy, że jeszcze na wiele tygodni przed startem igrzysk doszło do niemałego poruszenia z powodu seksistowskich słów byłego już szefa komitetu olimpijskiego. W lutym 2021 roku Yoshiro Mori, stwierdził, że zwiększanie liczby kobiet w zarządzie komitetu powinno mieć miejsce tylko wtedy, gdy ograniczy się im czas na wypowiedź. Za aluzję na temat zbytniej gadatliwości kobiet ówczesny szef komitetu olimpijskiego musiał zapłacić stanowiskiem, choć początkowo nie chciał on ustąpić.
Pożar autokaru lekkoatletów. Przerażająca relacja Fajdka. Był wybuch!
W marcu natomiast ze stanowiska dyrektora kreatywnego ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk zrezygnować musiał Hiroshi Sasaki, a wszystko z powodu seksistowskiego komentarza na temat jednej z artystek. Teraz magazyn „Bunshun” informuje, że początkowo Naomi Osaka nie była brana pod uwagę jako osoba, która zapali znicz olimpijski. W 11 scenariuszach, do których dotarli dziennikarze, nie było mowy o tym, aby to 23-letnia Japonka miała dostać tę niezwykle istotną rolę.
Zdaniem „Bunshun” decyzja ta została podjęta dopiero później, aby ocieplić wizerunek komitetu organizacyjnego, a dziennikarze ruch taki uważają wprost za cyniczny. - Część osób uznałaby to pewnie za pozytywną zmianę, ale nie mamy przekonania, że cyniczne wykorzystanie Osaki jest warte pochwały – czytamy w magazynie.
Sportowcy LGBTQ w Tokio 2020. Mamy listę, są trzy Polki
Porażka jednej z faworytek
Naomi Osaka w ostatnim czasie wywoływała niemało kontrowersji swoimi wypowiedziami na temat zdrowia psychicznego tenisistów, które, jej zdaniem, nie jest szanowane przez organizatorów. Na jednym z tenisowych turniejów odmawiała wywiadów, przez co została ukarana, a na Wimbledonie nie wystartowała, ponieważ chciała odpocząć psychicznie i lepiej poradzić sobie z presją. To jej się jednak nie udało, ponieważ faworytka do medalu olimpijskiego w Tokio odpadła w III rundzie turnieju. 23-latka sama przyznała, że jej przerwa od tenisa była zbyt długa i nie poradziła sobie ona z oczekiwaniami wobec jej występu w Tokio 2020.