Ekstraklasa. Podbeskidzie - Legia, wynik 0:1. "Wojskowi" wzięli rewanż na beniaminku

2012-03-10 18:35

Rafał Wolski został bohaterem Legii w meczu z Podbeskidziem. Dzięki bramce młodziutkiego pomocnika zespół trenera Macieja Skorży wywiózł komplet punktów z trudnego terenu jakim jest stadion Podbeskidzia. Nie popisał się za to Danijel Ljuboja, który w końcówce meczu nie wykorzystał rzutu karnego. Legia tym samym zrewanżowała się Podbeskidziu za porażkę 1:2 w rundzie jesiennej.

Najnowsze z działu

Ekstraklasa

Wartę Poznań czeka wielka zmiana. Koniec z meczami w Grodzisku, to oficjalne stanowisko

Tak też się zalicza asysty!

Reprezentant Polski przypomina się selekcjonerowi, zadziwia ekstraklasę skutecznością w tym elemencie. „On się zgłasza do wszystkiego” [WIDEO]

Taki młody, a taki zdolny!

Cóż za słowa o ligowym trenerze! Ekspert nie gryzł się w język, ma bardzo dobitną opinię

Co za historie!

Piotr Czachowski o magii Stali, etacie ślusarza i spaniu w łóżku po gwiazdach Realu. Kto zapłacił za niego miliardy? [ROZMOWA SE]

30. kolejka ekstraklasy

Śląsk Wrocław musi zrobić RUCH w kierunku złota. Jacek Magiera stawia podopiecznym bezwzględne zadanie: „To jest nasz obowiązek”

W Bielsku-Białej nie obejrzeliśmy porywającego widowiska. Mecz był "rwany", gra twarda, a sytuacje podbramkowe nieliczne. Jedną z nich w końcowe pierwszej połowy wykorzystał Rafał Wolski. Pomocnik Legii popisał się świetnym zwodem na środku boiska, zgubił obrońcę i popędził na bramkę. Richard Zajac wyszedł za pole karne i rozpaczliwie interweniował, zapobiegając uderzeniu. Piłka jednak odskoczyła na bok. Wolski ponownie do niej dopadł i lobem, ponad wracającymi obrońcami, posłał ją do siatki. - Posiadanie takiego zawodnika jak Rafał w takich meczach jest zbawienne. Podbeskidzie bardzo mądrze się broni i gra się nam niezwykle ciężko - mówił w przerwie Michał Żewłakow, który rozgrywał swój setny mecz w Ekstraklasie.

Przeczytaj koniecznie: Pogrzeb Włodzimierza Smolarka - POŻEGNAJMY RAZEM WIELKIEGO PIŁKARZA

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Podbeskidzie walczyło do upadłego, jednak nie zdołało zagrozić gościom ze stolicy. Zwycięstwo Legii mógł przypieczętować Danijel Ljuboja. Niestety, napastnik Legii przegrał pojedynek sam na sam z Richardem Zajacem podczas wykonywania rzutu karnego. Bramkarz Podbeskidzia wyczuł intencje strzelca i bez problemu złapał piłkę. Legia pozostanie liderem tabeli nawet, jeśli drugi Śląsk Wrocław pokona jutro Koronę Kielce.