Sevilla

i

Autor: Eastnews Liverpool - Sevilla: relacja NA ŻYWO

Liga Europy: Liverpool - Sevilla 1:3. Ekipa Krychowiaka znowu wygrała!

2016-05-19 9:48

Sevilla jest wielka! Po raz trzeci z rzędu wygrała Ligę Europy, a tym razem ofiarą ekipy Unaia Emery'ego padł Liverpool. Po pierwszej połowie to "The Reds" byli bliżej zwycięstwa, ale na drugą część gry Grzegorz Krychowiak i spółka wyszli zupełnie odmienieni, wygrali 3:1 i zagwarantowali sobie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów!

Zapowiadało się wielkie widowisko, a niektórzy więksi optymiści twierdzili nawet, że będzie to lepsze spotkanie niż finał Ligi Mistrzów. I faktycznie tak mogło się wydawać, bo ekipy Unaia Emery'ego i Juergena Kloppa bardzo lubią grać ofensywnie i miały to pokazać w Bazylei.

Ale przed przerwą oglądaliśmy angielski walec i hiszpańskich statystów. "The Reds" robili z rywalami co chcieli, stwarzali sobie kolejne sytuacje i wyszli na prowadzenie 1:0 po kapitalnym golu Daniela Sturridge'a. A powinno być jeszcze więcej, bo sędziowie dwukrotnie nie podyktowali dla Liverpoolu rzutów karnych za zagrania rękami graczy Sevilli.

Pierwsza połowa zakończyła się więc przy prowadzeniu Anglików i wydawało się, że to oni są bliżej pucharu. Szczególnie, że ich rywale praktycznie w tym meczu nie istnieli i stanowili tło dla zespołu Kloppa. Tymczasem przemiana, jaka dokonała się w Andaluzyjczykach w przerwie, przerosła najśmielsze oczekiwania nawet tych najbardziej zagorzałych fanów ekipy z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan.

Już 17 sekund po gwizdku rozpoczynającym drugą część gry stan finału wyrównał Kevin Gameiro, dla którego była to ósma bramka w tym sezonie Ligi Europy. Liverpool był w tak dużym szoku po tym błyskawicznym golu, że nie potrafił się z niego otrząsnąć aż do końca spotkania. To podopieczni Emery'ego stwarzali kolejne sytuacji, dwa razy do siatki Simona Mignoleta trafił Coke i mecz zakończył się 3:1, a wynik mógł być jeszcze wyższy, bo Hiszpanom momentami brakowało skuteczności.

Mimo to udało im się wygrać finał Ligi Europy trzeci raz z rzędu, co jest absolutnym ewenementem i osiągnięciem historycznym. Swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył też Grzegorz Krychowiak, który poprawnie zaprezentował się w środku pola, a dla niego był to drugi tryumf w rozgrywkach LE. Poza pucharem Sevilla zagwarantowała sobie jednocześnie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie.

LIVERPOOL - SEVILLA 1:3

Bramki: Sturridge 35 - Gameiro 46, Coke 64, 71

Żółte kartki: Lovren, Origi, Clyne - Vitolo, Banega, Rami, Mariano

Liverpool: Mignolet - Clyne, Toure (82. Benteke), Lovren, Moreno - Can, Milner - Lallana (73. Allen), Firmino (69. Origi), Coutinho - Sturridge

Sevilla: Soria - Mariano, Rami (77. Kolodziejczak), Carrico, Escudero - Krychowiak, N'Zonzi - Coke, Banega (93. Cristoforo), Vitolo - Gameiro (89. Iborra)

Najnowsze