Nowa miotła Polaka wymiotła ze składu
Sytuacja kadrowicza zmieniła się w momencie, gdy rządy w Romie objął Daniele De Rossi. Udanie wystartował, a do maksimum wykorzystał kalendarz gier. Na zmianie ustawienia przez Włocha najbardziej stracił reprezentant Polski. - I tu tkwi właśnie problem naszego rodaka - tłumaczy nam Piotr Czachowski. - Jest nowa miotła i wychodzi, że w tym momencie nie zawsze jest dla niego miejsce. To smutne, ale prawdzie. Zalewski jest mobilny, szybko biega, ma dobrą technikę. W finale z Walią pokazał, że potrafi też grać pod presją. Niestety, słabiej wypada w defensywie, nie tak jak Hiszpan Angelino. Poza tym brakuje mu goli i asyst, a z tego jest rozliczany. Dlatego musi poprawić te elementy. Bo De Rossi stawia na piłkarzy podobnych do niego. A on zawsze słynął z nieustępliwości - przypomina.
Kamil Kosowski tak o sytuacji Dawida Szwargi. Padły słowa o nowych zasadach i dużych butach
Będzie miał ciężary z grą
Po powrocie z kadry Zalewski zagrał pół godziny z Lecce, a derby Rzymu obejrzał z ławki. - W tym pierwszym spotkaniu wypadł mizernie - ocenia były kadrowicz. - De Rossi z Lazio wystawił najmocniejszy skład. W tym momencie ta poprzeczka jest w Romie dla Polaka wysoko zawieszona. Trudno mu będzie wskoczyć do składu. Jego przyszłość nie rysuje się zbyt kolorowo. W mojej ocenie dalej będzie miał ciężary z grą. W reprezentacji Polski potrzebujemy Zalewskiego w formie z ostatnich meczów. Ale on musi grać w klubie, żeby się rozwijać i podnosić poziom. Wyjściem byłoby wypożyczenie. Tylko, czy Roma przystałaby na taką opcję. Choć powtarza, że kocha Romę, ale to jak na razie jest miłość w jedną stronę - zaznacza.
Jesus Imaz wysoko zawiesza sobie poprzeczkę. W to celuje gwiazdor Jagiellonii, podoła wyzwaniu?
Milan chce wygrać Ligę Europy
Przed Romą dziś starcie z Milanem w ćwierćfinale Ligi Europy. Kto jest faworytem w tej włoskiej konfrontacji? - Milan nie ukrywa, że celuje w wygranie tych rozgrywek - twierdzi. - Stawiam na ten zespół. Zarówno Romie, jak i Zalewskiemu, nie daję większych szans w tej rywalizacji. Spodziewam się, że De Rossi wystawi najsilniejszy skład i... nie będzie w nim miejsca dla Polaka. Jednak, gdyby dostał szansę z tak silnym rywalem, to byłby to dla niego wyraźny sygnał od trenera. Coś w stylu: przekonaj mnie, pokaż, że w trudnych momentach też możesz pomóc drużynie”. Bo Włoch chce mieć też pewność, czy będzie mógł liczyć na polskiego pomocnika w nowym sezonie – przekonuje Czachowski.