Arkadiusz Milik może zarobić w Napoli nawet ponad 50 milionów złotych!

2016-07-28 4:00

Transfer Arkadiusza Milika (22 l.) do Napoli, który ma być dopięty w najbliższych dniach, zapewni napastnikowi reprezentacji Polski fortunę. Zdaniem dziennikarzy "La Gazetta dello Sport" działacze Neapolu proponują mu pensję w wysokości 2,5 mln euro rocznie. Zatem pięcioletnia umowa dałaby wychowankowi Rozwoju Katowice ponad 50 mln zł!

Informacja o tym, że wicemistrz Włoch zdecydował się na zakup Milika, pojawiła się wczoraj na pierwszych stronach wszystkich sportowych gazet w Italii. Dziennikarze są zgodni co do długości umowy, natomiast padają różne kwoty przy okazji tego transferu - od 26 do 34 mln euro.

Źródła zbliżone do osób przeprowadzających tę transakcję twierdzą jednak, że dokładna kwota ma wynieść 32 mln euro plus bonusy. To oznaczałoby nie tylko nowy polski rekord transferowy (Krychowiak kosztował 28 mln euro), rekord wszech czasów Ajaksu, ale też drugi co do wysokości transfer w historii ligi holenderskiej, która posłała w świat wielu wspaniałych piłkarzy. Droższy od Milika był tylko Memphis Depay, za którego Manchester United latem 2015 roku zapłacił PSV Eindhoven 34 mln euro. Za mniejsze pieniądze odchodziły natomiast stamtąd takie gwiazdy, jak: Ruud Van Nistelrooy (trzeci na liście wszech czasów, 28,5 mln z PSV do Realu), Wesley Sneijder (z Ajaksu do Realu, 27 mln), Klaas-Jan Huntelaar (Ajax - Real, 27 mln) czy Luis Suarez (Ajax - Liverpool, 26,5 mln).

Na Miliku zarobi jednak nie tylko Ajax, ale także Bayer Leverkusen, Górnik Zabrze oraz Rozwój Katowice, macierzysty klub piłkarza. W przypadku polskich klubów chodzi o tak zwany mechanizm solidarności, czyli zapłatę za wyszkolenie piłkarza. Przy założeniu, że do podziału będą 32 mln, Rozwój mógłby liczyć na ponad 500 tys. euro, a Górnik Zabrze na niecałe 300 tys. Prawdziwe kokosy zbije jednak Bayer Leverkusen, który - co ujawnił niedawno "Bild" - sprzedając Milika do Ajaksu, zapewnił sobie aż 15 proc. wartości od kolejnego transferu (wychodzi 4,8 mln euro). To prawie dwa razy więcej, niż "Aptekarze" dostali od Ajaksu, gdy transferowali Polaka (2,8 mln).

A sumy, jakie padają przy okazji transferu reprezentanta Polski, robią wrażenie nawet na Leo Beenhakkerze, który niejedno w piłce widział. - Myślę, że nie ma piłkarza w lidze holenderskiej, który byłby wart ponad 30 mln euro. Ale mamy czasy transferowego szaleństwa. Wychodzi na to, że Ajax robi właśnie interes stulecia - powiedział były trener reprezentacji Polski na łamach holenderskiego dziennika "Telegraaf".

Najnowsze