Jan Tomaszewski komentuje aferę wokół Lewandowskich
W ostatnich tygodniach znacznie nasiliły się żarty z Roberta Lewandowskiego oraz jego żony. Wszystko ze względu na to, że Anna Lewandowska udostępnia stosunkowo dużo materiałów z treningów tańca. Fani zwracają uwagę, że są one bardzo zmysłowe, a w zdecydowanej większości przypadków Lewandowska tańczy z przystojnymi Hiszpanami, niewiele jest natomiast jej wspólnych materiałów z mężem. Całkiem niedawno bardzo mocno na temat tego, jak cała sytuacja może odbić się na Lewandowskim, wypowiedział się jeden z ekspertów od wizerunku i PR. Swój komentarz, dotyczący bardziej kwestii sportowych, dorzucił także Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem”.
Jan Tomaszewski nie ma wątpliwości, że kolejne materiały udostępniane przez Annę Lewandowską tylko szkodzą jej mężowi pod kątem przygotowań do Euro 2024. Nie ocenia on samej treści, natomiast zwraca uwagę, że brak stonowania z wrzucaniem kolejnych materiałów tanecznych przez Annę Lewandowską nie pomaga w wyciszeniu żartów o niej i piłkarzu, co może się przekładać na jego samopoczucie. – Teraz jest okres ciszy i to się powinno stonować. Robert jest człowiekiem, Robert to czyta, rodzina to czyta, wymieniają się poglądami na ten temat. A to wszystko nie wpływa dobrze na jego formę – uważa Tomaszewski i porównuje to do sytuacji, gdy odchodził z Bayernu stał się celem niemieckich mediów, które wytykały każdą jego wpadkę. Uważa, że tak samo będzie atakowany teraz, jeśli wciąż kibice będą otrzymywać do tego „paliwo”.
Afera wokół tańca Anny Lewandowskiej szkodzi kapitanowi kadry?
– Do wszystkiego się będą przyczepiali. Stąd w tej chwili te wszystkie prywatne sprawy powinny zostać wyciszone, do tych co najmniej trzech spotkań. Bo on i tak ma na głowie inne sprawy, jak ta, czy zostanie w Barcelonie, czy nie. (…) Roberta nie ma na liście tych nietykalnych zawodników. To już jest taka zawodowa skaza, która zajmuje jego myśli. A jeszcze dochodzą te prywatne sprawy. Komu to jest potrzebne? – zastanawia się Tomaszewski w programie na kanale „Super Express Sport”.
Były bramkarz reprezentacji Polski uważa, że Lewandowscy powinni starać się unikać podtrzymania tej gorącej atmosfery wokół nich – Bardzo mnie to razi. Internauci jadą po Robercie i Ani Lewandowskiej, ale nie bez przyczyny. Bo mają przyczynę. Uważam, że Robert się wyciszył i rodzina też powinna się wyciszyć. Najważniejszą sprawą dla Roberta, łącznie z grą w Barcelonie, jest gra na mistrzostwach Europy. Nie wierzę, że Robert nie czyta, że mu ktoś z przyjaciół tego nie podsyła. To jest wszystko przeciwko stuprocentowej formie Roberta w meczach na Euro 2024 – podkreśla na koniec.