Berlin, znana dzielnica Kreuzberg, zamieszkana przez studentów, artystów i liczną mniejszość turecką. Nieopodal placu Kottbusser Tor znajduje się wiele restauracji, w tym budek z kebabami. A właściwie Dönerami, bo tak nazywane są tam te kanapki. Spacer po Kreuzbergu to doznanie multikulturowe i… zapachowe, bo z każdego kąta dobiegają aromaty kebabów.
Cena za kebaba u Lukasa Podolskiego może zaskakiwać
Mangal Döner x Lukas Podolski widać z daleka. Wszędzie zdjęcia piłkarza, jego koszulka z reprezentacji Niemiec i pamiątki. W środku wielka kula z mięsem, obracająca się z wolna, by gorący piec równomiernie dostarczał ciepła. W środku dwaj tureccy pracownicy, w pocie czoła przygotowujący kebaby.
Zdecydowałem się na najprostszą propozycję, nazwaną w menu „kanapka Poldiego”. Za 7,50 euro (32.50 zł) dostałem dość dużego kebaba w bułce z pokaźną ilością mięsa. Dla porównania, kebab w nowym lokalu Filipa Chajzera w Warszawie (z kurczakiem lub wołowiną) jest droższy, bo kosztuje 35 zł. Ale wracając do Podolskiego, to odniosłem nawet wrażenie, że mięsa było więcej, niż surówki. Ale to może dlatego, że zamawiałem pod okiem kamery (przygotowywaliśmy vloga na Super Express Sport na YouTube).
Lukas Podolski nie hamował się, mówiąc o Robercie Lewandowskim. Zwrócił się do Polaków
Mięso? Bardzo dobre, soczyste, łatwe po gryzienia. Po prostu smaczne. Surówka świeża, wilgotna, mix czerwonej kapusty z sałatą i pomidorem. No i jeszcze bułka, która moim zdaniem jest najsłabszym elementem tej układanki. Nie była niesmaczna, ale mogła być mniej gumiasta i nieco cieplejsza tuż po podaniu. Wciąż jednak kebab Lukasa Podolskiego uznaję za smaczny. Ocena? 4,5 na 10.
Lukas Podolski to jeden z najbardziej utytułowanych niemieckich piłkarzy ostatnich lat. Nie wyrzeka się przy okazji polskiego pochodzenia. Bardzo dobrze mówi w naszym języku, utożsamia się z Polską, a u schyłku kariery przeniósł się do ukochanego Górnika Zabrze, w którym robi porządki i sportowe, i organizacyjne. Podolski, który w trakcie kariery grał w Galatasaray Stambuł, właśnie w Turcji zainspirował się i otworzył sieć kebabów. Dziś ma już ich kilka w całych Niemczech, niebawem otworzy lokal w ukochanym Zabrzu.
Niespodziewane słowa Lukasa Podolskiego o Szymonie Marciniaku. Niemców to potwornie zaboli