Cristiano Ronaldo mimo 39 lat wciąż jest głodny sukcesów, co widać po jego zachowaniu podczas meczów na Euro 2024. Kapitan reprezentacji Portugalii bardzo emocjonalnie i ambicjonalnie podchodzi do tego turnieju. Najlepszym tego dowodem są sceny z meczu 1/8 finału Portugalia zmierzyła się w nim ze Słowenią i nie udało się jej złamać brony rywali. Idealną okazję do zdobycia bramki miał właśnie Ronaldo, który pod koniec pierwszej połowy dogrywki podszedł do rzutu karnego. Jego intencje wyczuł Jan Oblak i słoweński bramkarz obronił strzał Portugalczyka.
CR7 bardzo mocno przeżył to niepowodzenie i w przerwie między dogrywkami zalał się łzami, co pokazały kamery, a obrazki obiegły cały świat. Pojawiły się głosy, że takie zachowanie nie przystoi piłkarzowi, niektórzy sugerowali, że Ronaldo zrobił to pod publiczkę. Między innymi na takie zarzuty odpowiedziała Daria Abramowicz. Psycholog współpracująca z Igą Świątek umieściła bardzo wymowny wpis w mediach społecznościowych.
- "Nie jest to męskie"; "To nieprofesjonalne"; "W okopie też by płakał?" Takie oto przekonania i opinie pojawiają się w przestrzeni publicznej w dyskusji na temat łez Cristiano Ronaldo. Dyskusji, którą rozpoczęły media w sposób, który w XXI wieku i wobec wielu przykładów dotyczących regulacji emocji ze świata sportu nadal mnie zaskakuje i męczy. Niby robimy krok do przodu w kontekście świadomości społecznej i nagle jakaś światła opinia "eksperta" cofa nas o dwa kroki - zaczęła Abramowicz wpis na platformie X.
- Otóż, co się takiego wydarzyło, że Ronaldo płakał? Jakie były konsekwencje? W trakcie całego meczu dosłownie wylewał z siebie wiele emocji w każdej sytuacji. Być może miał w sobie ogromnie dużo napięcia? Być może to jego sposób na szybkie przefiltrowanie się, gdy mecz trwa? Może ten turniej znaczy dla niego dużo więcej, niż może się wydawać? Może czuje ciężar odpowiedzialności? A może to paradoksalnie skonsolidowało w tamtym momencie zespół? BYĆ MOŻE - dodała-
- Wiemy, że jako pierwszy podszedł do "jedenastki" i wziął odpowiedzialność za zespół i wynik. Leadership zadziałał. Reszta? To Państwa opinie rzucane z perspektywy kanapy, zapewne przepuszczone przez filtr stereotypów, które nie mają żadnego znaczenia dla wykonania sportowego. Opinie bez pokrycia i kompetencji do diagnozy i oceny. Może lepiej zostawić ten obszar ekspertom? Uwierzcie, wszystkim wyjdzie to na dobre - podsumowała Abramowicz.
Listen on Spreaker.