Od początku Hiszpanie chcieli narzucić Anglikom swój styl, rozgrywając spokojnie i dokładnie piłkę w środku pola i uruchamiając dwie błyskawice na skrzydłach – Lamine’a Yamala i Nico Williamsa. Anglikom od czasu do czasu udawało się przenieść grę na połowę rywali, ale przez pierwsze pół godziny nie widzieliśmy groźnych sytuacji pod obiema bramkami. Żadna z drużyn nie chciała stracić bramki, a w dalszej kolejności myślała o jej strzeleniu. Tuż przed przerwą Phil Foden po dośrodkowaniu z rzutu wolnego próbował umieścić przy krótkim słupku, ale Unai Simon stał tam, gdzie trzeba.
Hiszpania – Anglia: Gol Nico Williamsa dla „La Furia Roja”! Hiszpania otwiera wynik [WIDEO]
Był to jedyny celny strzał w tej połowie, więc nadmiaru emocji nie było. Minutę po przerwie Hiszpanie pokazali to, co mają najlepszego. Po akcji Yamala i Williamsa, ten drugi strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi Anglików. Nareszcie zaczął się mecz godny finału EURO. Za Harry’ego Kane’a wszedł Ollie Watkins i co ważne, przebudził się Jude Bellingham. Hiszpanie mogli podwyższyć prowadzenie, bo w odstępie kilkunastu sekund dobre sytuacje mieli Alvaro Morata i Williams. Gareth Southgate miał jeszcze jednego asa w rękawie, rewelację minionego sezonu w Premier League, Cole’a Palmera. W trzy minuty po wejściu na boisko Palmer po sprytnej asyście Bellinghama uderzył piłkę z 21 metrów, a ta lecąc z prędkością 118 km/godz. wpadła do siatki i Anglicy wyrównali. Cieszyli się z remisu do 86. min, bo wtedy po wzorowej akcji, Marc Cucurella podał do Mikela Oyarzabala, który z bliska pokonał Pickforda. Emocje sięgnęły zenitu, bo po strzale jednego z Anglików, piłkę z linii bramkowej wybił Dani Olmo. Po końcowym gwizdku to Hiszpanie zeszli z boiska w glorii zwycięzców.
Lamine Yamal nie przestaje zadziwiać. Kolejne rekordy 17-latka, nawet Pele za jego plecami
Listen on Spreaker.