W 2008 roku Djokovic przegrał walkę o finał z Rafaelem Nadalem. Na pocieszenie zostało mu zwycięstwo w walce o brąz. Po 16 latach marzeń o złocie - udało się. Nole pokonał... 16 lat młodszego Carlosa Alcaraza po trzech godzinach tenisowego boju. Wygrał w dwóch setach, ale w obu przypadkach potrzebny był tie-break. Tę wojnę nerwów dwukrotnie wygrał Djokovic, rewanżując się Alcarazowi za przegrany niedawno finał Wimbledonu.
Tuż po spotkaniu ekspert Eurosportu Alex Corretja zaprosił Alcaraza przed kamerę do krótkiego wywiadu. Już w trakcie zadawanego pytania Alcaraz nie wytrzymał. Kompletnie puściły mu wszystkie emocje i zalał się łzami. Nie był w stanie wykrztusić z siebie słowa, na moment oddalił się od Corretjy i kamery i wyrzucił z siebie łzy. Po chwili na szczęście wrócił do rozmowy, stać go było nawet na uśmiech.
- Ten mecz to był trudny moment dla mnie. W tie-brekau nie mogłem znaleźć dobrego momentu, było za dużo emocji, za dużo napięcia. To była bardzo bolesna porażka dla mnie - zdołał wyznać Carlitos, dla którego to był pierwszy występ w igrzyskach.