Daria Pikulik

i

Autor: Lukasz Kalinowski/East News

Wspaniała dziewczyna!

Daria Pikulik zabrała głos po fantastycznym srebrze olimpijskim. Medalistka w szoku: To do mnie nie dociera

2024-08-11 15:18

Coś niesamowitego! Reprezentacji Polski udało się dobić do dziesiątego medalu podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, a wszystko za sprawą tej dziewczyny! Daria Pikulik zdobyła srebrny medal w kolarstwie torowym w tzw. omnium (wielobój polegający na starcie w czterech konkurencjach). Pierwsze miejsce zajęła Amerykanka Jennifer Valente, a trzecie Nowozelandka Ally Wollaston.

Był to dziesiąty krążek reprezentantów Polski, a czwarty srebrny w rywalizacji podczas IO Paryż 2024. Daria Pikulik była uważana za jedną z potencjalnych faworytek do medalu. Wywalczyła 308. medal dla Polski w letnich igrzyskach – ostatni w Paryżu i z tym bilansem będziemy ruszać za 4 lata na walkę w Los Angeles. Jeśli chodzi o medale olimpijskie Biało-Czerwonych w kolarstwie, był to 12. krążek w historii występów na igrzyskach.

Siostry Daria i Wiktoria Pikulik zajęły wcześniej siódme miejsce w wyścigu madison (w Tokio były szóste), w którym też należą do czołówki światowej. W omnium, a szczególnie w ostatnim wyścigu punktowym, przed którym była ósma, Daria Pikulik wypadła świetnie. W decydującej rywalizacji starała się jechać niezwykle aktywnie, punktowała na lotnych premiach, nadrabiała także całe okrążenie. W efekcie Daria wygrała czwartą konkurencję i dzięki temu zapewniła sobie srebrny medal.

– Nastawiłam się na wyścig punktowy i powiedziałam sobie: idę na całość – skomentowała na gorąco w TVP Sport – daję z siebie wszystko i jeśli nawet nie wystarczy na końcówkę, to nie będę sobie miała nic do zarzucenia. Dziękuję swoim trenerom, siostrze i wszystkim. Nie mogę na razie w to uwierzyć, na razie to do mnie nie dociera, to było marzenie od zawsze, to moje trzecie igrzyska i w końcu spełniłam je. A na razie muszę się zaraz pakować, bo od jutra zaczynam Tour de France – dodała nasza medalistka.

– Kiedyś powiedziałam sobie, że marzenia się spełnia. Wyścig punktowy przerósł wszystko, nie wiedziałam, co się dzieje, spojrzałam na tablicę dopiero przed przedostatnim finiszem. Wcześniej jechałam jakby odłączona, chciałam dać wszystko z siebie, nigdy nie byłam tak przygotowana. Jestem szczęśliwa, że w końcu to wydało, nasza praca, mojej siostry, trenera kadry. że daliśmy radę, mimo wszystko i możemy być z siebie dumni – dodała.

Daria Pikulik dzieli się medalem z siostrą Wiktorią, piękna dedykacja

– Wiedziałam, ze potrafię jeździć i odrabiać straty w wyścigu punktowym, ile już razy wbijałam się w top 5, ale ile razy miałam pecha – opowiadała. – W końcu udało się zdobyć medal. Po poprzednim wyścigu madison byłyśmy z siostrą trochę złe. Że nie poszło jak chciałyśmy. Sportowa złość przełożyła się na ten wynik.

– Ja oczywiście ten medal dzielę na pół – podkreśliła Daria. – To jest medal po połowie z moją siostrą, bo ona cały czas ze mną pracuje i spędzamy 365 dni w roku razem. To jest także jej zasługa.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze