Kiedy siatkarze reprezentacji Polski złamali klątwę ćwierćfinału na igrzyskach olimpijskich i rywalizowali z Amerykanami o wejście do wielkiego finału, cała Polska trzymała kciuki za kadrę prowadzoną przez selekcjonera Nikolę Grbicia, a w tym czasie w domu Jana Błachowicza działy się zaskakujące sceny z udziałem gwiazdora UFC. Teraz fani biało-czerwonych czekają na ostatni mecz igrzysk, w którym Polacy postarają się pokonać Francuzów przed ich własną publicznością w walce o olimpijskie złoto. Już teraz jednak polscy siatkarze zapisali się złotymi głoskami w historii polskiego sportu, przez co napływa do nich masa ważnych wiadomości. Kilka słów do Polaków musiał skierować również Sebastian Świderski. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie tylko powiedział o emocjach, które towarzyszyły polskich siatkarzom po drodze do wielkiego finału, ale również postanowił serdecznie im podziękować nie tylko w imieniu swoim, ale również fanów reprezentacji Polski, którzy marzyli o medalu na igrzyskach w Paryżu.
Olbrzymie emocje półfinału Igrzysk Olimpijskich jeszcze nie minęły. Łzy bólu, łzy szczęścia i serce pełne dumy! Piszemy historię, która swój finał będzie miała w sobotę - w finale na który czekaliśmy prawie 50 lat. Chłopaki już zrobili coś niesamowitego. Wielkie GRATULACJE i jeszcze większe DZIĘKUJEMY. - napisał w mediach społecznościowych Sebastian Świderski czekając na mecz Polska - Francja.
Ostatnie spotkanie na igrzyskach w Paryżu odbędzie się już w sobotę 10 sierpnia o godzinie 13:00. Polacy, którzy po horrorze w pięciu setach pokonali Amerykanów, zmierzą się z reprezentacją "Trójkolorowych". Gospodarze turnieju gładko pokonali Włochów 3:0, a doping francuskich kibiców niósł ich niesamowicie. Ekipa Italii z kolei powalczy o brąz z Amerykanami.