Podczas meczów reprezentacji Polski doskonale widać, jak wielką popularnością cieszy się ta dyscyplina sportowa w naszym kraju. Spotkania biało-czerwonych na igrzyskach w Paryżu wywołują jeszcze więcej emocji, a po ostatnim spotkaniu podopiecznych Nikoli Grbicia nawet odrzucony przez selekcjonera Bartosz Bednorz wysłał specjalną wiadomość do swoich kolegów z kadry. W ostatnich dniach, bez dwóch zdań najczęściej przewijało się nazwisko Tomasza Fornala, który walczy o powrót na boisko po lekkiej kontuzji, jakiej doznał w pierwszym meczu na igrzyskach. W tym samym czasie jego partnerka, Sylwia Gaczorek udzieliła obszernego wywiadu influencerce "Wersow", który pojawił się na jej kanale na YouTube. Ukochana polskiego siatkarza opowiedziała tam m.in. o swoim życiu oraz ujawniła, jak naprawdę żyje się z Tomaszem Fornalem i jaki jest on w domowym zaciszu. Już na początku wątku Gaczorek zdradziła, że ten jest "śmieszkiem". To jednak nie wszystko.
- Myślę, że bardzo duża presja i odpowiedzialność spoczywa na nim. Widzę, jak on się bardzo stara, jak ciężko pracuje. Wiem, że mu bardzo zależy i że jest niesamowicie ambitny. Niekoniecznie dobrze sobie radzi z porażkami, bo jest tak bardzo pracowity i ambitny, że chce być zawsze najlepszy, co mi się bardzo podoba. - wyznała influencerka podkreślając, że niemalże w każdym aspekcie kariery polski siatkarz chce być na samym szczycie.
- Ja jestem z boku i go wspieram. Czasami jest ciężko, ale po to jestem, żeby go wspierać. Myślę, że praca sportowca na taką skalę jest trudna - dodała Gaczorek. Przy okazji partnerka reprezentanta Polski dodała, że dopiero kiedy jej związek z Fornalem stał się publiczny, ta poznała czym jest prawdziwy hejt, a pod jej zdjęciami pojawiała się masa wrogo nastawionych komentarzy. Jak sama oceniła, najpewniej wynika to z faktu, że Fornal po raz pierwszy zaczął pojawiać się ze swoją partnerką publicznie.