Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Mullera

i

Autor: AP Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Mullera

Andrzej Iwan o rekordzie Roberta Lewandowskiego. Były kadrowicz mówi o dumie

2021-05-22 20:15

Wydarzeniem weekendu jest niebywały wyczyn Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze. W ostatniej kolejce w meczu z Augsburgiem as Bayernu strzelił gola numer 41 w rozgrywkach i ustanowił nowy rekord ligi niemieckiej. Polak prześcignął bowiem Gerda Muellera, który od sezonu 1971/72 dzierżył kosmiczne osiągnięcie. Teraz król strzelców Bundesligi wyprzedził pod tym względem słynnego reprezentanta Niemiec. Osiągnięcie Lewego podsumował w rozmowie z PAP - Andrzej Iwan, były kadrowicz.

Lewandowski, w ostatniej minucie zamykającego sezon spotkania z Augsburgiem, pokonał bramkarza rywali Rafała Gikiewicza i było to jego 41. trafienie w obecnych rozgrywkach. Mueller w sezonie 1971/72 40-krotnie umieszczał piłkę w siatce. - To niebywałe osiągnięcie! Polacy mogą być dumni - tak Andrzej Iwan, medalista piłkarskich mistrzostw świata w 1982 roku, skomentował pobicie przez Roberta Lewandowskiego rekordu Gerda Muellera w liczbie bramek zdobytych w jednym sezonie Bundesligi. - Widać z jakim szacunkiem Niemcy podchodzili do tego rekordu. Część ekspertów wręcz sugerowała, że Robert nie powinien porywać się na jego pobicie. Na szczęście tak się nie stało – podkreślił Iwan, który w przeszłości grał w Bundeslidze w barwach VfL Bochum.

Hansi Flick skomentował wyczyn Roberta Lewandowskiego. Będziecie zaskoczeni słowami trenera Bayernu

Gdy Iwan zaczynał swoją karierę piłkarską gwiazda Gerda Muellera świeciła pełnym blaskiem. - On, podobnie jak Lewandowski, był +maszyną do strzelania goli+, a też zupełnie innym typem zawodnika. Takim typowym +lisem pola karnego+. Robert też większość bramek zdobywa z 16, ale potrafi też się wycofać, rozegrać akcję. Inna sprawa, że Robertowi mogło być o tyle łatwiej, bo tamtych czasach Bayern aż tak bardzo nie dominował w Bundeslidze. Było kilka klubów na podobnym poziomie. Jednak nawet w takim "samograju", jakim jest obecny Bayern, zdobyć 41 bramek w sezonie jest ogromną sztuką. Niektórzy napastnicy z naszej ligi, nawet gdyby grali bez przeciwnika, to mieliby kłopoty, żeby tyle razy trafić do bramki – zażartował.

Takiego prezentu urodzinowego mamie Roberta Lewandowskiego mogą zazdrościć miliony kobiet. Taki syn to skarb

Lewandowski do ostatniej chwili czekał na rekordowe trafienie m.in. dlatego, że w bramce Augsburga znakomicie spisywał się Gikiewicz, który bronił wszystkie jego strzały. W końcu jednak skapitulował, przy dobitce Roberta. - Gikiewicz odgrażał się, że przeszkodzi "Lewemu' w pobiciu rekordu, prawie mu się to udało, ale liczy się finał – zauważył były napastnik m.in. Wisły Kraków i Górnika Zabrze. Jego zdaniem Lewandowski nie powinien teraz na siłę szukać nowego klubu i wyzwań w innej lidze, ale skupić się na tym, aby podjąć próbę pobicia innego rekordu Muellera, który w całej karierze zdobył w tych rozgrywkach 365 bramek. Polski napastnik ma na swoim koncie 277 trafień. - Nie ma sensu, aby się teraz ruszał z Bayernu. Robert jest na tyle mądry, że weźmie pod uwagę wszystkie za i przeciw i zostanie w Monachium. Zyskał tam ogromny szacunek. Jest piłkarzem przez wielkie P. Przez te ostatnie 50 lat w Bundeslidze grało tylu znakomitych napastników, a dopiero on zdołał pobić ten rekord Muellera. Wielu Polaków ma satysfakcję, że trochę "przytarł nosa" Niemcom – podsumował Iwan.

Lewandowski przeszedł do historii. Pierwszy wpis gwiazdy Bayernu po pobiciu rekordu Muellera. Co za słowa!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze