Bayern Monachium - Schalke 04 Gelsenkirchen 5:0 (2:0)
Bramki: 6' Lewandowski, 45+2' Mueller, 50' Goretzka, 59' Thiago, 89' Schubert (sam.)
Bayern: Neuer – Pavard, Boateng, Alaba, A. Davies – Alcantara (61' Coutinho), Kimmich, Goretzka (78' Tolisso) – Muller, Lewandowski, Perisić (68' Gnabry)
Schalke: Schubert – Kenny (81' McKennie), Kabak, Nastasić, Oczipka – Mascarell, Serdar – D. Caligiuri, Harit, Matondo (57' Boujellab) – Gregoritsch (57' Kutucu)
To ważny mecz dla obu drużyn. Bayern po czterech zwycięstwach z rzędu w lidze chce podtrzymać passę i zmniejszyć stratę do prowadzącego RB Lipsk. Schalke nie może z kolei stracić punktów, jeśli chce utrzymać się w ścisłej czołówce tabeli. Mecz był o tyle ważniejszy, że liderzy ligi zgubili punkty z Eintrachtem Frankfurt! Kibice Bawarczyków liczyli przede wszystkim na formę Roberta Lewandowskiego.
Polski supersnajper strzelał bramki przeciwko "Die Koenigsblauen" w ośmiu kolejnych meczach. Kolejny gol pozwoliłby mu wyrównać rekord Klausa Fischera, który 50 lat temu zdobył gola w dziewięciu spotkaniach z rzędu przeciwko jednemu rywalowi! Fani na Allianz Arena nie czekali na to długo, bo zaledwie sześć minut! Po błędzie golkipera Schalke, "Lewy" pewnie umieścił piłkę w siatce.
Kolejny gol Roberta nie został uznany po minimalnym spalonym kolegów. Goście próbowali ruszyć z odpowiedzią, ale zostali skontrowani w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony przez Thomasa Muellera. Druga odsłona to czysty popis umiejętności Bawarczyków i trudno nie zgodzić się z tym, że był to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, występ Bayernu w tym sezonie!
Wisienką na torice był gol Leona Goretzki, który efektownymi nożycami pokonał bramkarza rywali. Totalnie rozbite Schalke zostało dobite po bramce Alcantary i samobójczym trafieniu Schuberta. Bayern wraca na fotel wicelidera i traci już tylko jeden punkt do RB Lipsk!