Jak informuje niemiecki "Bild", szatania Bayernu Monachium ma już dość rządów Niko Kovaca. Końcówka sezonu była bardzo nerwowa i gdyby nie seria fatalnych wpadek Borussii Dortmund, to mistrzostwo kraju wróciłoby na Westfallenstadion. Mimo zdobycia mistrzowskiej patery, gwiazdy klubu nie są zadowolone ze współpracy i chcą jego zwolnienia.
O tym, że Chorwat nie może być pewny swojej posady mówiło się od dawna. Sytuacja nieco zmieniła się, gdy Bayern wrócił na mistrzowskie tory i zgarnął kolejne trofeum. Styl odpadnięcia z Ligi Mistrzów i słabe mecze w minionych miesiącach w lidze z pewnością mu nie pomagają.
Piłkarzom przede wszystkim przeszkadza wyciekanie wielu ważnych informacji z szatni do prasy, czego powodem były słowa Kovaca w mediach. Sytuacja irytuje wiele gwiazd i szeregowych zawodników Bayernu. - Powinien to zatrzymać dla siebie - mieli mówić.
Problemem ma być też brak odpowiednich reakcji podczas spotkań. Tutaj na tapet trzeba wziąć wyżej wspomniane pożegnanie z Champions League w dwumeczu z Liverpoolem. Kovac nie rozmawia także z piłkarzami z drugiego szeregu, którym określić należy tych, którzy na co dzień znajdują się na ławce rezerwowych.
Brakuje odpowiedzi na pytania, kto konkretnie buntuje się przeciwko Kovacovi i czy w tym gronie znajduje się Robert Lewandowski. O tym prawdopodobnie się nie dowiemy, a już zwłaszcza do momentu, gdy Chorwat pozostanie na stanowisku szkoleniowca Bayernu.