Bayern Monachium

i

Autor: East News Bayern Monachium

Bayern z mistrzostwem, Lewandowski z armatą! Bawarczycy obronili tytuł!

2019-05-18 17:22

Bayern Monachium siódmy raz z rzędu mistrzem Niemiec! To najważniejsza informacja w sobotnie popołudnie. W ostatnim meczu sezonu na Allianz Arenie nie brakowało emocji, ale Bawarczycy pokazali się ze świetnej strony i pewnie wygrali z Eintrachtem Frankfurt 5:1. Robert Lewandowski został natomiast królem strzelców ligi niemieckiej.

Bayern Monachium - Eintracht Frankfurt 5:1 (1:0)
Bramki: Kingsley Coman 4, David Alaba 52, Renato Sanches 58, Franck Ribery 72, Arjen Robben 80 - Sebastien Haller 50

Żółte kartki: Ribery, Thiago - Hinteregger, Hasebe

Bayern: Ulreich - Kimmich, Suele, Hummels, Alaba - Goretzka (38. Sanches), Thiago - Coman (61. Ribery), Mueller, Gnabry - Lewandowski

Eintracht: Trapp - Abraham, Hasebe, Hinteregger - Fernandes, De Guzman (46. Haller) - Da Costa, Gacinović, Kostić - Jović, Rebić

Dawno nie było w niemieckiej lidze takiej sytuacji, w której losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygały się w ostatniej kolejce. Bayern Monachium przyzwyczaił kibiców Bundesligi, że złote medale zapewnia sobie o wiele wcześniej. Tym razem musiał wygrać w ostatnim meczu sezonu z Eintrachtem Frankfurt, aby być pewnym obrony tytułu.

Bawarczycy nie zamierzali pozostawiać niczego przypadkowi i już od w czwartej minucie przeprowadzili akcję, która dała im prowadzenie. Dobrym podaniem do Thomasa Muellera popisał się Robert Lewandowski. Kapitan gospodarzy z pierwszej piłki zagrał natomiast do Kingsleya Comana, który w sytuacji sam na sam pokonał Kevina Trappa.

Był to jednak początek dominacji zespołu prowadzonego przez Niko Kovaca. Losy spotkania powinny rozstrzygnąć się już w pierwszym kwadransie, ale znakomicie w bramce Eintrachtu spisywał się Trapp. Niemiec obronił i strzał z osiemnastu metrów Davida Alaby, jak i uderzenie Lewandowskiego ze znacznie bliższej odległości.

Pokonać dał się w dwudziestej szóstej minucie Serge'owi Gnabry'emu, ale na pomoc gościom przyszedł VAR. Powtórki pokazały, że "Lewy" był na spalonym. A to właśnie Polak zagrywał do niemieckiego piłkarza i gol nie mógł zostać uznany. Eintracht w zasadzie nie opuszał własnej połowy boiska i miał problemy z wymianą kilku podań.

Ale druga połowa dla zespołu z Frankfurtu zaczęła się wyśmienicie. Po rzucie rożnym w pięćdziesiątej minucie, jeden z piłkarzy gości oddał strzał, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Szczęście dopisało jednak Sebastienowi Hallerowi, który z najbliższej odległości dobił strzał do niemal pustej bramki. Zapowiadało to ogromne emocje w kontekście walki o mistrzostwo.

Te jednak nie potrwały zbyt długo. Bayern od razu rzucił się do ataków. Mueller w pięćdziesiątej drugiej minucie oddał strzał z osiemnastu metrów. Z interwencją zdążył Trapp. Niemiec odbił jednak piłkę przed siebie, co wykorzystał Alaba. Reprezentant Austrii wykazał się snajperskim instynktem i dobił strzał Muellera i Bawarczycy ponownie mogli cieszyć się z prowadzenia.

Chwilę później sytuację uspokoił Renato Sanches. Portugalczyk przeprowadził indywidualną akcję z lewej strony boiska. Wpadł w pole karne i mimo trudnej pozycji oddał strzał z ostrego kąta. Tym razem Trapp nie popisał się i piłka po jego rękach wpadła do siatki. Bayern nie zamierzał zwalniać tempa nawet na chwilę i Eintracht boleśnie przekonał się o sile mistrzów Niemiec.

Dwie kolejne bramki zdobyły postacie legendarne dla Bawarczyków, które po tym sezonie pożegnają się z Monachium. W siedemdziesiątej drugiej minucie cudowną akcją popisał się Franck Ribery. Francuz jednym zwodem minął dwóch obrońców gości, a następnie przelobował Trappa. Wynik spotkania osiem minut później ustalił Arjen Robben pakując piłkę do pustej bramki. Bayern zagrał jeden z najlepszych meczów w  tym sezonie i obronił tytuł mistrzowski.

Najnowsze