Erling Haaland to niewątpliwie jedna z największych gwiazd ostatnich miesięcy w Bundeslidze. Napastnik Borussii strzela jak na zawołanie i już teraz wróży mu się wielką przyszłość. Coraz częściej porównywany jest do Roberta Lewandowskiego, co sprawiło, że wtorkowa rywalizacja dortmundczyków z monachijczykami była reklamowana jako pojedynek dwóch snajperów.
Szokujące doniesienia o poważnym wypadku reprezentanta Polski! Rozbił auto warte majątek [ZDJĘCIA]
Obaj nie wpisali się jednak na listę strzelców w Der Klassiker. O wiele więcej powodów do radości miał jednak reprezentant Polski. Jego Bayern wygrał 1:0 po bramce Joshuy Kimmicha i bardzo przybliżył się do ósmego z rzędu tytułu mistrza Niemiec. W dodatku Haaland nie był w stanie dokończyć spotkania. Musiał opuścić boisko, a powodem tego okazał się uraz.
Gol Krzysztofa Piątka w Bundeslidze! Polak uratował remis w meczu RB Lipsk - Hertha Berlin [WIDEO]
Już teraz wiadomo, że Norweg nie zagra w spotkaniu Borussii z Paderbornem. Okoliczności nabawienia się kontuzji są jednak nietypowe. Haaland urazu kolana doznał przez zderzenie się z... sędzią spotkania BVB - Bayern. Napastnik i Tobias Stieler wpadli na siebie w środkowej części boiska. Haaland może mówić więc o sporym pechu, bo takie kontuzje zdarzają się naprawdę rzadko.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj