- Przed sezonem nikt nie myślał, że będziemy tak wysoko - mówi "Super Expressowi" środkowy obrońca Aue. - Już zrujnowaliśmy budżet na ten sezon premiami za zwycięstwa, bo spodziewano się, że w całym sezonie zdobędziemy 40 punktów potrzebnych do utrzymania, a my na kolejkę przed zakończeniem rundy jesiennej mamy już 31 punktów i jesteśmy na 3. miejscu. Dlaczego jestem kapitanem? Mówiąc nieskromnie, mam charakter wodza. I bardzo nie lubię przegrywać - mówi Kos.
Przeczytaj koniecznie: Robert Maaskant w sms-ie do trenera Jagiellonii: Jesteśmy tuż za wami!
Pan Tomek od 12 lat występuje w Niemczech.
- Ale na 99 procent to mój ostatni sezon - planuje. - Zdrowie już nie to, a wymagania w Niemczech są olbrzymie. Pierwsze, co zrobię po sezonie, to pojadę na... 4-miesięczne wakacje. Fajnie byłoby zakończyć karierę awansem do Bundesligi, ale to brzmi trochę jak bajka.
Już niedługo przyjedzie na święta do rodzinnego Koła, żeby odwiedzić ciężko chorego ojca i odebrać tytuł honorowego obywatela miasta.
- Przyznano mi już w lipcu, ale nie było czasu odebrać go do tej pory. I nie wiem, czy w okresie świąt burmistrz znajdzie dla mnie czas - śmieje się