Krzysztof Piątek napastnikiem numer 1? Ubył mu groźny rywal

Kolumbijski napastnik po roku gry w Berlinie przeniósł się do rosyjskiego Krasnodaru, a Hertha skasowała za niego 20 mln euro. W ubiegłym sezonie Cordoba w 21. meczach ligowych strzelił 7 bramek, ale przez długi czas leczył kontuzje. Dla porównania Piątek wystąpił w 32 meczach, ale spędził niewiele więcej minut na boisku od Cordoby i strzelił również 7 goli. Co ciekawie, również w liczbie asyst obaj piłkarze mieli taki sam bilans – po dwie. Wcześniej Herthę opuścili dwaj inni napastnicy. Utalentowany Jessic Ngankam został wypożyczony do beniaminka Bundesligi, Greuther Furth. Natomiast serbski skrzydłowy Nemanja Radonjić po półrocznym wypożyczeniu, powrócił do Olympique Marsylia. Do Herthy z kolei powrócił Dave Selke, który miniony sezon spędził na wypożyczeniu w Werderze Brema, z którym zaliczył spadek do II Bundesligi. Jest bardzo prawdopodobne, że Hertha, w której funkcję dyrektora sportowego objął Fredi Bobić, sięgnie po kolejnego napastnika, o dobrych warunkach fizycznych. W kadrze berlińskiego klubu znajduje się jeszcze dwóch piłkarzy mogących grać na środku ataku, ale wątpliwe, żeby młody Szwajcar Ruwen Werthmuller czy jego rówieśnik, Daishawn Redan mogli skutecznie rywalizować o miejsce w składzie. W gronie kandydatów do gry w Herthcie przewijało się m.in. nazwisko Serba Luki Jovicia.

Rozczarowanie w Poznaniu. Lech nie dał rady beniaminkowi