Robert Lewandowski odchodził z Bayernu w dość nieprzyjemnych okolicznościach – to Polak naciskał na transfer, a klub nie chciał się na niego zgodzić. Ostatecznie „Die Roten” doszli do porozumienia z samym piłkarzem oraz FC Barcelona i sprzedali go do hiszpańskiego klubu za ok. 45 mln euro. Mimo pewnych nieporozumień Polak i tak może w pełni mianować się legendą Bayernu i całej Bundesligi – niedawno został nawet wyróżniony tytułem bohatera 60-lecia tej ligi, którego nie otrzymał żaden inny obcokrajowiec. Napastnik pozostawił po sobie niezliczone rekordy, niemal zawsze mierząc się z dokonaniami darzonego ogromną estymą Gerda Muellera. Wiele z tych rekordów ma szansę przetrwać wiele lat, ale Bayern tego lata w końcu pozyskał napastnika na miarę Lewandowskiego. I ten już przebił go w jednej rzeczy.
Harry Kane zdobył cztery bramki w czterech meczach Bundesligi. Co za wejście!
Okazuje się, że Harry Kane świetnie odnajduje się w Bayernie Monachium. Anglik, który dotychczas grał tylko w Tottenhamie, wpasował się do ekipy prowadzonej przez Thomasa Tuchela na tyle dobrze, że w swoich pierwszych czterech meczach strzelił cztery gole – Z Werderem Brema, Augsburgiem (dwa) oraz z Bayerem Leverkusen w trwającej właśnie kolejce.
Już teraz wiadomo, że jest to najlepsze wejście zawodnika Bayernu do zespołu od czasów... Miroslava Klose w sezonie 2007/2008, czyli od szesnastu lat. Nawet Robert Lewandowski nie miał tak dobrego startu w barwach Bayernu Monachium. Polak w swoich czterech pierwszych meczach w Bundeslidze dla „Die Roten”, które zagrał w sezonie 2014/2015, zdobył tylko jednego gola. To pokazuje, jak ważnym zawodnikiem może być Kane dla Bayernu w najbliższym czasie.