Jeszcze nigdy żaden polski piłkarz nie był tak blisko wygrania klasyfikacji Złotego Buta jak obecnie Robert Lewandowski. Polak od początku sezonu jest w świetnej formie i szybko piął się w górę klasyfikacji snajperów. Zawsze jest tak, że na początku prowadzą zawodnicy z lig grających systemem wiosna - jesień, ale potem są "połykani" przez gigantów, również dlatego, że słabsze ligi mają niższy przelicznik.
Lewandowski obecnie zajmuje drugie miejsce, za będącym w znakomitej formie Włochem Ciro Immobile. Serie A nie ruszy jednak jeszcze długo, zresztą nie wiadomo, czy uda się tam dograć ligę. A Bundesliga wznowiła grę już wczoraj. Dziś o 18:00 Lewy stanie na przeciwko Rafała Gikiewicza i wystarczą mu dwa gole, aby dogonić Włocha.
Od szczypiora do gladiatora. Tak zmieniał się Robert Lewandowski [galeria zdjęć]
Pojedynek Gikiewicza z Lewandowskim będzie wielkim polskim "smaczkiem" meczu Unionu z Bayernem. Z obozu bawarczyków docierały w ostatnich dniach wieści, że Lewandowski jest w świetnej formie, a po kontuzji nie ma już śladu. To oznacza, że Giki jest w wielkiem niebezpieczeństwie, bo choć mecz odbędzie się w Berlinie, to wielkim faworytem są jednak goście.
Rozmowa z legendarnym napastnikiem Bayernu, Dieterem Hoenessem [wywiad SE]