Miał być Bayern lub PSG, będą Chiny. Wielka kasa dla Aubameyanga!

Pierre-Emerick Aubameyang jest z pewnością jednym najbardziej łakomych kąsków transferowych tego lata. Już kilka miesięcy temu dużo mówiono o tym, że Gabończyk po sezonie 2016/2017 trafi do PSG. Jeszcze w maju jego agenci spotkali się ponoć z przedstawicielami paryskiego klubu i porozumieli się w kwestii kontraktu, ale w kolejnych tygodniach sprawa ucichła.

Gdy rozgrywki dobiegły końca znów głośno zrobiło się o przejściu Aubameyanga do zespołu wicemistrzów Francji. Tym razem jednak na przeszkodzie stanęły... pieniądze. PSG proponowało piłkarzowi 13 milionów euro za sezon gry, co byłoby podwyżką wobec pensji, jaką otrzymywał w Borussii Dortmund (10 milionów euro). Sęk w tym, że sam piłkarz zażądał znacznie więcej. Szefowie paryżan odpuścili więc negocjacje i długo wydawało się, że chciwość zgubi Gabończyka, bo jego oczekiwań nie były w stanie spełnić nawet kluby z Chin.

Na początku tygodnia media poinformowały o zainteresowaniu zawodnikiem ze strony Bayernu Monachium, który chciał wykupić najlepszego piłkarza swojego odwiecznego rywala. Ale niedługo później "Bild" doniósł, że Aubameyang podjął już decyzję dotyczącą swojej przyszłości. Okazało się bowiem, że znalazł się chiński klub skłonny sprostać jego oczekiwaniom. Gabończyk postanowił przenieść się do Tianjin Quanjian, gdzie może liczyć na gigantyczną pensję rzędu 30 milionów euro netto za sezon gry! Stratna na transferze nie będzie też sama Borussia, która za swojego zawodnika ma dostać ok 80 milionów euro. Ale to nie koniec ofensywy ekipy z Chin, która zamierza też sprowadzić innego superstrzelca z Bundesligi - Anthony'ego Modeste'a z 1. FC Koeln. Francuz miałby stworzyć z Aubameyangiem zabójczy duet napastników.