Bayern Monachium, podobnie jak inne drużyny występujące w Bundeslidze, ostatni mecz rozegrał w połowie grudnia. Od tego czasu zawodnicy mieli nieco więcej wolnego i okres świąteczno-noworoczny mogli spędzić z najbliższymi. Ale nawet wtedy Robert Lewandowski nie mógł odpocząć od wszystkich obowiązków. Polak pojawił się na gali Globe Soccer Awards w Dubaju.
Czesław Michniewicz nie owijał w bawełnę. Szybko uciął temat reprezentacji. Wspomniał o Nawałce
Lewandowski na trening przyjechał niezwykłym autem. Cena zwala z nóg
Tam też spędził kilka dni urlopu i wraz z najbliższymi znajomymi przywitał Nowy Rok. Ale wszystko co dobre szybko się kończy. Bundesliga do gry wraca już w drugi weekend stycznia, a Bayern Monachium w piątek zagra z Borussią Moenchengladbach, czym rozpocznie rundę rewanżową w lidze niemieckiej. Dlatego Lewandowski już teraz wrócił z urlopu.
Robert Lewandowski odejdzie z Bayernu Monachium? Niemiecki dziennikarz nie ma wątpliwości
Jak podają dziennikarze niemieckiego "Bilda", kapitan reprezentacji Polski oraz Joshua Kimmich stawili się na Saebener Strasse, gdzie mieści się centrum treningowe Bawarczyków. Obaj zawodnicy postanowili potrenować indywidualnie. Reprezentant Niemiec na zajęciach spędził cztery godziny, a Lewandowski nieco krócej, bo 120 minut.
Ten samochód Lewandowskiego kosztuje krocie. Niesamowita kwota
Fotoreporterom udało się przyłapać Lewandowskiego, który wyjeżdża z centrum treningowego mistrzów Niemiec. Kapitan reprezentacji Polski siedzi za kierownicą Bentley'a Continentala GT Convertible'a. Zielony samochód brytyjskiej marki może robić wrażenie nie tylko wyglądem, ale również ceną, jaką trzeba za niego zapłacić.
W zależności od wersji tego auta, jego wartość to od 900 tys. zł do nawet 1,5 mln zł. Cena, trzeba przyznać, może zrobić ogromne wrażenie. Lewandowski znany jest z zamiłowania do drogich i szybkich samochodów. Piłkarz był już widziany za kierownicą m.in. Ferrari F12, czy Porsche Cayenne GTS.