Już po pierwszym roku gry w Barcelonie, Robert Lewandowski może pochwalić się wywalczeniem tytułu mistrza Hiszpanii i jest na dobrej drodze, aby zgarnąć również tytuł najlepszego strzelca w lidze hiszpańskiej w sezonie 2022/23. Kiedy jednak kapitan reprezentacji Polski przenosił się do stolicy Katalonii, w Niemczech nie brakowało głosów, że Lewandowski nie był Bayernowi aż tak potrzebny, jak mogłoby się wydawać i że niemiecki klub poradzi sobie bez niego. Te słowa szybko zweryfikowała rzeczywistość i nie chodzi tylko o Bayern, ale całą Bundesligę.
Niemiecka piłka szybko może płakać po Lewandowskim. Błyskawicznie zapłacili za wszystkie słowa w kierunku Polaka
Na jedną kolejkę przed końcem sezonu w Niemczech, Bayern stracił prowadzenie w tabeli na rzecz Borussii Dortmund i wszystko wskazuje na to, że po dziesięciu mistrzostwach z rzędu "Bawarczyków", będą oni musieli obejść się smakiem. To jednak nie wszystko, bo jeszcze gorzej wygląda klasyfikacja króla strzelców w lidze niemieckiej, odkąd nie ma w niej Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda.
Niemcy w popłochu! Aż włosy stają dęba, co tam się wyprawia. Słono zapłacili za docinki w kierunku Lewandowskiego
Przed rokiem tytuł najlepszego strzelca w lidze niemieckiej zgarnął oczywiście Robert Lewandowski, który znalazł drogę do siatki aż 35 razy w 34 meczach. Dwa lata temu z kolei Polak zdobył 41 bramek i pobił legendarny rekord Gerda Mullera. Na jedną kolejkę przed końcem kampanii 2022/23 najwięcej trafień ma Niclas Füllkrug z Werderu Brema, który w tym sezonie strzelił... 16 bramek. Sprawie uważnie przyjrzał się "Bild", który wywnioskował, że problemy strzeleckie w lidze niemieckiej są związane z tymi samymi problemami w kadrze narodowej, co stanowi ogromny problem.