Rafał Gikiewicz

i

Autor: East News Rafał Gikiewicz

Fantastyczny Polak w Bundeslidze

Nieprawdopodobna interwencja polskiego bramkarza w derbach Bawarii. Zastopował wielką gwiazdę Bayernu i dostał od niej gratulacje

2022-09-18 18:03

To był wielki mecz Rafała Gikiewicza! Bramkarz FC Augsburg, który w tym sezonie dwukrotnie bronił już w meczach ligowych – z FSV Mainz i z Werderem - rzuty karne, w spotkaniu 7. kolejki Bundesligi zastopował samego mistrza kraju z Monachium!

Rafał Gikiewicz znów skupia na sobie uwagę kibiców Bundesligi. Co prawda po raz kolejny pominięty został przez Czesława Michniewicza w reprezentacyjnych nominacjach, ale nie przeszkadza mu to w demonstrowaniu znakomitej dyspozycji na niemieckich boiskach i zaliczanie spektakularnych występów. W sierpnia zastopował Aarona Martina z FSV Mainz, broniąc rzut karny w jego wykonaniu. Tydzień temu dokonał podobnej sztuki w potyczce z Werderem Brema. Broniąc uderzenie Marvina Duckscha w czwartej minucie doliczonego czasu gry, uratował zwycięstwo dla swego zespołu. Potem zaś gestami radości... sprowokował jeszcze paru rozeźlonych fanów gospodarzy do opuszczenia trybun i próby „osobistego wytłumaczenia” mu niestosowności takiego zachowania.

W 7. kolejce Bundesligi do Augsburga przyjechał sam mistrz kraju. Tym razem Gikiewicz nie musiał bronić „jedenastki”, ale i tak piłkarze Bayernu – Leroy Sane, Sadio Mane, Serge Gnabry czy Thomas Mueller – z niedowierzaniem kręcili głowami po skutecznych interwencjach Polaka. Były o tyle ważne dla końcowego wyniku, że po jednej z kontr gospodarzy Mergim Berisha trafił do siatki monachijczyków. Był to gol – jak się później okazało – na wagę zwycięstwa miejscowych w derbach Bawarii, choć w samej końcówce ich bramkę atakował nawet... Manuel Neuer!

Obrona jego „główki” w piątej minucie doliczonego czasu gry była prawdziwym majstersztykiem w wykonaniu Polaka. Reprezentacyjny golkiper Niemiec powędrował w pole karne gospodarzy i doszedł do piłki zagrywanej z wolnego, ale efektowna parada Gikiewicza na linii bramkowej zapobiegła wyrównaniu! Jego zespół wygrał 1:0 i był to drugi z rzędu mecz Polaka „na zero”. Przypadł mu oczywiście tytuł „man of the match” i zdecydowanie najwyższe noty w ekipie zwycięzców. Sam Neuer pospieszył doń po końcowym gwizdku z gratulacjami.

Sonda
Czy Rafał Gikiewicz zasługuje na miejsce w reprezentacji?
Najnowsze