Do trzech eksplozji doszło przy autokarze Borussii Dortmund, który wiózł piłkarzy na stadion w Dortmundzie. Jako jedyny ucierpiał Marc Bartra. Hiszpan musiał przejść operację nadgarstka. Ale w takich przypadkach nie można brać pod uwagę tylko obrażeń fizycznych. Łukasz Piszczek wyjawił, że po ataku miał problemy ze snem i koncentracją. Polak nie był sobą w obu spotkaniach Ligi Mistrzów z AS Monaco. Popełniał wtedy szkolne błędy.
Jeszcze większą traumę po ataku ma Shinji Kagawa. - Boję się wsiąść do autobusu. Boję się jechać na mecz. Byłem wtedy przerażony i, szczerze mówiąc, wciąż jestem - wyjawił Japończyk. Dodał, że w przełożonym o jeden dzień spotkaniu z Monaco nie mógł zagrać na maksimum możliwości. - W głowie wciąż miałem obrazki z autokaru. Myślałem tylko o wybuchu - mówił otwarcie Kagawa.