Zawodnik z Afryki do Niemiec przyjechał w 2016 roku. Szansę skrzydłowemu postanowił dać klub z Hamburga i jak się okazało, Jatta odwdzięczył się za zaufanie występami. Gambijczyk od pewnego czasu w HSV występuje regularnie. Na jego grę nie wpłynęły podejrzenia, jakie pojawiły się przed rokiem. Dziennikarze "Sport Bild" przeprowadzili śledztwo, w którym bliżej przyjrzeli się piłkarzowi HSV.
W Lidze Mistrzów będą POSZKODOWANI? To dotyczy także Lewandowskiego i Szczęsnego
Z ich informacji wynika, że Jatta mógł manipulować przy swoich danych. Dziennikarzom udało się ustalić, że zawodnik nazywa się tak naprawdę Bakary Daffeh i nie urodził się 6 czerwca 1998 roku. A taką datę właśnie można zobaczyć w oficjalnych dokumentach Gambijczyka. Informacje dziennikarzy oznaczałyby, że Jatta oszukał niemieckie władze podczas starania się o uzyskanie pozwolenia na pobyt.
Była gwiazda motorsportu została AKTORKĄ PORNO! Wścieka się i obraża swoich fanów
W związku ze śledztwem reporterów do pracy wkroczyły również służby. Jak podaje "Bild", w czwartkowy poranek doszło do przeszukania mieszkania piłkarza. - Jest podejrzenie, że mógł podać nieprawidłowe informacje w celu uzyskania zezwolenia na pobyt. Przeszukanie służy dalszemu wyjaśnieniu tej sprawy - powiedział rzecznik prokuratury. Służby zabezpieczyły telefon i komputer zawodnika.