Dla Lewandowskiego to superważny mecz. Kiedy niedawno pozował do zdjęcia ze wszystkimi swoimi trofeami w łóżku, brakowało mu jednego pucharu klubowego – właśnie KMŚ. Bayern rzecz jasna będzie faworytem, ale „Tygrysy” mają wielkiego asa w talii. Andre-Pierre Gignac to zawodnik zbliżający się do końca kariery, ale wciąż piekielnie niebezpieczny. Były napastnik reprezentacji Francji w półfinale z Palmeiras strzelił gola na wagę zwycięstwa.
Lewy, który strzelił dwa gole z Al-Ahly w półfinale, nie ukrywa, że KMŚ to cel Bayernu. - Wiemy, że w finale możemy zagrać jeszcze lepiej. Zamierzamy pokazać, że absolutnie chcemy zdobyć to trofeum. To byłaby wisienka na torcie – powiedział Lewandowski.