- Muszę się pogodzić z tym, że zostaję w Dortmundzie - powiedział "Lewy", który nie ukrywa lekkiego żalu do władz BVB. - Wiosną grałem i strzelałem bramki, wierząc w to, że latem będę mógł zmienić klub. Teraz jednak okazało się, że wszystko się zmieniło, a ja muszę niestety zostać. Dziwię się, że Borussia nie chce na moim odejściu zarobić - dodał Robert, który za rok będzie mógł odejść do Bayernu za darmo.
Mówi się, że z niewolnika nie ma dobrego pracownika. Trener BVB Juergen Klopp jest jednak pod wrażeniem postawy Lewandowskiego. - Nie mógłby postępować bardziej profesjonalnie - powiedział o Robercie, który trafił do siatki w dwóch ostatnich sparingach Borussii.