Rzut karny został podyktowany w 82. min meczu po zagraniu ręka jednego z obrońców Augsburga. Lewandowski stanął naprzeciwko Rafała Gikiewicza, bramkarza Augsburga i zaskoczył sposobem wykonania jedenastki. Lewy zwykle zwalnia przed strzałem, patrząc kątem oka co robi bramkarz, a tym razem postąpił inaczej. Nie zatrzymywał się, ale podbiegł do piłki i bardzo precyzyjnym półgórnym strzałem w lewy róg bramki nie dał szans Gikiewiczowi, który rzucił się w przeciwną stronę. Być może „Giki” był zaskoczony takim sposobem wykonania karnego. Bramka zapewniła 3 punkty Bayernowi, który zagrał bardzo przeciętny mecz, jakby oszczędzając siły przed wtorkowym rewanżem w Lidze Mistrzów z Villarrealem. Dla Lewandowskiego była to już 32. bramka w tym sezonie w Bundeslidze. Do wyrównania ubiegłorocznego rekordu 41. goli brakuje dziewięciu trafień, a do końca sezonu pozostaje 5 kolejek. Gola i cały mecz w Monachium zobaczył selekcjoner reprezentacji, Czesław Michniewicz. Oprócz Lewandowskiego i Gikiewicza selekcjoner zobaczył w akcji obrońcę Roberta Gumnego, co był jednym z celów jego wizyty.
Wilczek ugryzł raz a mocno. Piast wygrał po wyrównanym meczu [WIDEO]
Gumny wyszedł w podstawowym składzie Augsburga i został zmieniony w 65. min meczu. Spotkanie to pierwszy raz od wielu miesięcy obejrzał komplet widzów na Allianz Arenie - 75 tysięcy. To dzięki niedawnemu zniesieniu obostrzeń antcovidowych na stadionach w Niemczech.