Piłkarz Bayernu na krytykę po mistrzostwach świata odpowiedział w zasadzie w najlepszy możliwy sposób. Choć początki obecnych rozgrywek do najlepszych nie należały, to z kolejnymi tygodniami Lewandowski prezentował coraz wyższą formę. Kolejny rok z rzędu udowadnia, że należy do światowej czołówki piłkarskiej.
Dlatego nie dziwi, że sprowadzeniem Polaka zainteresowane były największe kluby. Najgłośniej było o potencjalnym transferze do Realu Madryt. "Lewy" nigdy nie ukrywał, że gra dla Królewskich jest jego marzeniem. Parokrotnie wydawało się, że sprawa jest już przesądzona i napastnik dołączy do drużyny ze stolicy Hiszpanii.
Z transferu nic nie wyszło, a na drodze do przeprowadzki stanął przede wszystkim Bayern. Monachijczycy za żadną cenę nie chcieli stracić swojego najlepszego strzelca. Kontrakt Lewandowskiego z Bawarczykami kończy się w czerwcu 2021 roku, ale wiele wskazuje na to, że Polak w niemieckim zespole zostanie dłużej.
W ostatnim wywiadzie dla "Sport Bild" piłkarz zdradził, że nie myśli już o przeprowadzce. - Zmiana klubu na razie mnie nie interesuje. Latem sprawy wyglądały nieco inaczej, były problemy, ale już zostały one rozwiązane - wyjawił Lewandowski. Dodał również, co może zaskakiwać, że nie wyklucza zakończenia kariery w Monachium. - Jedną z możliwości jest zakończenie kariery w Bayernie. Jest całkiem możliwe, że zostanę w tym klubie na długi czas. W pełni utożsamiam się z Bayernem Monachium - dodał reprezentant Polski.