Tymoteusz Puchacz lada chwila zmieni klub?! Reprezentant Polski ma dołączyć do zespołu z Bundesligi

Tymoteusz Puchacz był jednym z zawodników, którzy najmniej zawodzili w fatalnym dla Lecha Poznań sezonie. Dzięki swojej dobrej grze, a także z powodu kontuzji Arkadiusza Recy, selekcjoner Paulo Sousa postanowił powołać 22-latka na nadchodzące Euro 2022. Teraz wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed turniejem rozstrzygnie się sprawa klubowej przynależności Puchacza w kolejnych sezonach. Już wcześniej 22-latek budził zainteresowanie różnych klubów, jednak postanowił on dokończyć sezon 2020/2021 w barwach „Kolejorza”. Teraz, występujący na lewej stronie boiska zawodnik, postanowił opuścić polską Ekstraklasę i zrobić krok do przodu w swojej karierze. Już po jednym z meczów ligowych Puchacz zdradził, że rozmawia z Unionem Berlin. Co ciekawe, niedługo po tym ostro na jego słowa zareagował nowy trener Lecha Poznań, Maciej Skorża. Mimo jego słów, że widzi Puchacza w swoim zespole w następnym sezonie, wszystko wskazuje na to, że „Puszka” lada chwila trafi do Bundesligi.

Tymoteusz Puchacz zwiąże się z Unionem Berlin

Jak donosi portal Interia, Tymoteusz Puchacz we wtorek 18 maja udał się do Berlina, gdzie ma przejść testy medyczne. Jeśli nie wykażą one niczego niepokojącego, to 22-letni zawodnik Lecha Poznań podpisze kontrakt z Unionem Berlin, z którym porozumiał się już kilka tygodni temu. Dla Tymoteusza Puchacza będzie to niewątpliwie duży awans sportowy i finansowy, ale również „Kolejorz” nie powinien być na tej transakcji stratny. Zdaniem Interii Lech Poznań ma otrzymać za swojego zawodnika 3,5 mln euro, a także procent od kolejnych transferów Puchacza.

22-latek miał ponoć także inne oferty z Bundesligi oraz Ligue 1, ale Union Berlin był najbardziej konkretny w swoich poczynaniach. Warto jednak podkreślić, że oczekiwania wobec Tymoteusza Puchacza mogą być w Unionie niezwykle duże. Jeśli berlińczycy zapłacą za Polaka 3,5 mln euro, będzie to najdroższy transfer w historii tego klubu, który jak do tej pory za jednego piłkarza najwięcej zapłacił 2 mln euro. Polak ma podpisać z Unionem kontrakt obowiązujący do 2025 roku.