Adam Nawałka polubił pyry

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Adam Nawałka polubił pyry

Adam Nawałka na wylocie z Lecha?! Napięta sytuacja w Poznaniu przed meczem z Koroną

2019-03-28 1:29

Tego się nikt nie spodziewał! Zaledwie kilka miesięcy po rozpoczęciu pracy w Lechu Poznań Adam Nawałka (62 l.) już ma ogromne problemy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że posada byłego selekcjonera jest zagrożona, a o jego przyszłości może zadecydować sobotni mecz z Koroną!

Lech podjął ogromny wysiłek finansowy sprowadzając w listopadzie Nawałkę i jego sztab (mówi się o zarobkach grubo przekraczających sto tysięcy złotych miesięcznie). W zamian poznańscy działacze oczekiwali, że były selekcjoner weźmie w karby rozchwiany zespół i włączy się do walki o mistrzostwo Polski. Minęło kilka miesięcy, a efekt jest bardzo daleki od oczekiwanego. Poznaniacy zajmują dopiero szóste miejsce, mając ledwie punkt przewagi nad dziewiątą Wisłą i drżąc o utrzymanie pozycji w grupie mistrzowskiej. W pierwszych dziesięciu meczach ligowych na ławce „Kolejorza” Nawałka zgromadził najmniej punktów z wszystkich trenerów, którzy pracowali przez ostatnie lata w Poznaniu.

Miało być oczarowanie byłym selekcjonerem, a jest rozczarowanie. Słynne wstawianie nad ranem, wielogodzinne analizy, dbałość o szczegóły – to się sprawdzało do pewnego momentu w kadrze, ale w Poznaniu – przynajmniej na razie – nie wypaliło. Od kilkunastu dni ze stolicy Wielkopolski docierały do nas sygnały, że wokół Nawałki robi się gorąco, a jego posada jest niepewna. Z dnia na dzień informacje się nasilały, aż w końcu „Głos Wielkopolski” napisał wprost, że jeżeli Nawałka nie wygra z Koroną, to straci pracę.

Z naszych informacji wynika, że nie jest to jeszcze przesądzone, ale jest to wariant bardzo prawdopodobny. W kulisach słyszymy, że jeśli Nawałka straci pracę, to do końca sezonu drużynę poprowadzi Dariusz Żuraw (jest trenerem rezerw). W tym czasie działacze szukaliby nowego trenera, najbardziej prawdopodobny wariant to obcokrajowiec.
O ile odejście Nawałki jest prawdopodobne, to na sto procent pewna jest rewolucja kadrowa. Klub nie przedłuży kontraktów z kilkunastoma(!) piłkarzami na czele z Łukaszem Trałką, Maciejem Gajosem, Mateusem Putnockym i Nikolą Vujadinoviciem. Od nowego sezonu to będzie nowy Lech, a wiele wskazuje na to, że będzie go też budował nowy szkoleniowiec.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze