Wszyscy kibice byli przekonani, że niezależnie od wyników osiąganych przez Adama Nawałkę, pozostanie dłużej w pracy. Wszystko przez wysokie zarobki i długoterminowy kontrakt. Jak informuje "Głos Wielkopolski", część klauzul zawartych w umowie sprawia, że rozstanie wcale nie będzie aż tak kosztowne.
Okazuje się, że umożliwiają one obu stronom wcześniejsze pożegnanie. Jeśli Adam Nawałka otrzyma satysfakcjonującą go propozycję z zagranicy, to Lech Poznań nie będzie sprawiał mu kłopotów i pozwoli odejść z klubu z Bułgarskiej. Korzystne rozwiązanie umowy mają zapewnieni także właściciele Kolejorza.
Trudno powiedzieć, by sześć punktów w sześciu meczach było wynikiem satysfakcjonującym dla działaczy. W przypadku niezadowalających zarząd klubu wyników, Nawałka otrzyma tylko 800 tysięcy złotych, a nie całe honorarium. Ten scenariusz może zostać wprowadzony w życie w przypadku kompromitacji z Koroną.
Wiele zależy od kolejnych występów Lecha, który cały czas walczy o prawo gry w grupie mistrzowskiej. Gra z klubami z dolnej ósemki może oznaczać koniec cierpliwości dla pracy Adama Nawałki. Kto mógłby zastąpić go na stanowisku? O tym, na razie, się nie mówi.
Polecany artykuł: