Radio Szczecin podało, że pani Joanna zaliczyła swój pierwszy mecz w życiu i od razu po nim została aresztowana. Wszystko przez sektorówkę. Przedszkolanka jako jedna ze stu osób trzymała sporych rozmiarów flagę, pod którą ultrasi "Portowców" szykowali się do odpalenia środków pirotechnicznych. Wraz z kobietą na meczu pojawił się jej mąż i dwóch synów. Szczecińska rozgłośnia poinformowała, że na Izbę zatrzymań przetransportowano również skutego w kajdanki mężczyznę, który stał na schodach.
- Wyszłam już ze stadionu, chciałam wsiąść z mężem do taksówki, podbiegła do nas pani policjantka, powiedziała, że jestem zatrzymana za trzymanie "sektorówki". Zapytałam jej, co to "sektorówka", bo nie wiedziałam. Poprosił mnie chłopak: "może pani potrzymać?". Stałam sobie ze znajomymi, złapałam ten róg. Nie wiedziałam, że to jest karalne, nie byłam tego świadoma - powiedziała zatrzymana.
Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!