"Dziś odszedł mój Tata, Mój Autorytet nie mógł wytrzymać długo bez Mamusi. Teraz są razem i znów są szczęśliwi. Dziękuje Tato za wszystko. Kocham Cię" - napisał na Twitterze golkiper reprezentacji Polski. W dalszej części poprosił też fanów o modlitwę.
To kolejny dramat w życiu bramkarza stołecznej drużyny. W 2017 roku Malarz udzielił wywiadu, w którym zdradził powody chwilowego spadku formy. Zmarły bowiem dwie ważne kobiety jego życia: teściowa i matka. Opowiedział o ich chorobach, walkach z nowotworem, które w obu przypadkach skończyły się porażkami. Podniósł się jednak, został uznany za zdecydowanie najlepszego bramkarza sezonu, poprowadził stołeczny zespół do tytułu.
Pozostaje życzyć, by po kolejnym ciosie golkiper wrócił ponownie jeszcze silniejszy.