Bakero już główkuje jak pokonać Legionistów

2009-11-16 3:00

Tylu kibiców na treningu warszawskiej Polonii nie było od wielu lat. Na bocznym boisku przy Konwiktorskiej zrobiło się wczoraj bardzo tłoczno, bo każdy chciał zobaczyć na własne oczy żywą legendę Barcelony - Jose Mari Bakero (46 l.). Nowy trener Polonii zaczął bardzo ostro - poloniści trenowali grubo ponad dwie godziny.

- Nie tracimy czasu, trzeba jak najszybciej wyrzucić z zespołu te wszystkie negatywne emocje - powiedział nam Bakero.

- W Warszawie jestem od czwartku, ale nie miałem okazji zwiedzenia miasta. Większość czasu spędziłem, oglądając płyty z zapisem meczów Polonii, rozmawiałem też z tymi, którzy znają zespół. Wbrew pozorom do najbliższego spotkania nie zostało dużo czasu, więc od razu wzięliśmy się do roboty - mówił po zajęciach Bakero, który zapewnił też, że nie przestraszył się ani brzydkiej pogody w Polsce, ani kiepskiej bazy treningowej Polonii.

- No, nie ma słońca, ale przecież nie zacznę od narzekania na klimat. Ja tu mam konkretne zadanie do wykonania, niezależnie od pogody - mówił z uśmiechem Bakero, który na graczach Polonii zrobił niesamowite wrażenie już samym nazwiskiem. I nie ma się co dziwić, bo w lidze hiszpańskiej rozegrał 489 meczów, co daje mu czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów Primera Division.

Bardziej się starają

- Zaangażowanie naszych piłkarzy na pierwszych zajęciach u Bakero było kilka razy większe niż wcześniej - usłyszeliśmy od jednego z trenerów Polonii.

Sami piłkarze też są zadowoleni, że prezes Józef Wojciechowski sięgnął po Hiszpana.

- Kiedy usłyszałem, że naszym trenerem będzie Bakero, mocno się zdziwiłem - powiedział nam Marcelo Sarvas (28 l.), brazylijski gwiazdor Polonii. - Byłem przekonany, że przyjdzie do nas kolejny polski trener, a tu taka niespodzianka! Nie pamiętam Bakero z boiska, ale wiem, że grał z moim wielkim rodakiem, Romario. No i dzięki jego przyjściu znacznie poprawiła się moja sytuacja w Polonii. Bo wcześniej to ja musiałem się uczyć polskiego, a teraz mam spokój, zaś cały zespół musi się uczyć hiszpańskiego - śmieje się Brazylijczyk, który jest przekonany, że z Bakero Polonia może tylko zyskać.

Dobry ruch prezesa

- My naprawdę mamy dobrych piłkarzy, ale z jakiegoś powodu nie tworzymy zgranego zespołu. Myślę, że prezes wykonał dobry ruch, sięgając w tym momencie po kogoś takiego. Nasze morale pójdzie mocno w górę i choć pewnie nie zaczniemy od razu grać jak Barcelona, to już w najbliższym meczu z Legią (piątek, 20 listopada - przyp. red.) postęp musi być widoczny.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze