Bogusław Kaczmarek prognozuje przed startem Ekstraklasy: to będzie sezon Teodorczyka

Mistrz zdystansuje rywali

W stolicy poważnie myślą o europejskich pucharach i z transferami nie przysnęli. Klub ze stolicy nastawia się na walkę na dwóch frontach: w Ekstraklasie i w Europie, a do tego potrzebna jest liczna kadra. Stąd 30 zawodników gotowych do gry. Mocna kadra Legii to jest ogromny atut. Bo teraz trener Jan Urban może wystawić dwie jedenastki. Na Łazienkowską sprowadzono graczy markowych, z doświadczeniem, ogranych w Lidze Mistrzów. Przy transferach Legii rodzi się kilka pytań. Zastanawiam się, jak w linię obrony wkomponuje się stoper Dossa Junior, jak wypadnie Henrik Ojamaa, wokół którego było tak wielkie zamieszanie. Czy Helio Pinto sprawdzi się w roli typowej "10", której tak w warszawskim zespole brakowało? Powtarzam raz jeszcze: bezwględnie Legia to faworyt do mistrzostwa. Rośnie nam w polskiej lidze hegemon na lata. Co tu dużo mówić: szykuje się dominacja Legii.

>>> The Running Man - historia fana Arsenalu opowiedziana przez Wojciecha Szczęsnego - [WIDEO]

Dobrze, że w Śląsku został Mila
Największe zagrożenie Legii grozi ze strony Lecha i Śląska. Wicemistrz Polski ma mocny skład, ale wydaje się, że szczególnie na początku sezonu może być w dużych tarapatach. Wszystko przez kontuzje. Wrócił Manuel Arboleda, ale nie wiadomo, czy to będzie taki sam Kolumbijczyk, jak przed urazem. Lech stracił Bułgara Aleksandara Tonewa. Jego następcą będzie Szymon Pawłowski. Przyda się w "Kolejorzu" pod warunkiem, że z jego zdrowiem wszystko będzie w porządku.
Sląsk mimo dużych zmian to wciąż silny zespół. Najważniejsze dla tej ekipy to fakt, że został w niej Sebastian Mila. To lider, jest tej drużynie potrzebny. Nie ukrywam, że widziałem go w składzie Lechii. Śląsk powinien ściągnąć jeszcze przynajmniej jednego obrońcę, bo jak sobie przypominam to w ubiegłym sezonie największae kłopoty były właśnie w tej formacji. Co chwilę różni piłkarze grali na pozycji stopera. Co mecz to inna para się pokazywała. Podobno jako środkowy obrońca ma zagrać nawet Przemek Kaźmierczak. To byłaby ogromna strata dla linii pomocy, gdzie "Kaziu" świetnie uzupełnia się z Milą - motorem napędowym zespołu. No, i koniecznie napastnik w Śląsku pilnie potrzebny. Czy z tej roli wywiążą się Albańczyk Sabino Plaku i Portugalczyk Marco Paxiao?

>>> Agnieszka Radwańska zakochała się? Jej partnerem jest podobno Dawid Celt!

Król strzelców będzie z Lecha

Wszyscy w lidze szukają killera pola karnego. Taki był jeden: Tomasz Frankowski, ale już odszedł na emeryturę. To był mały spryciarz, bardzo inteligentny piłkarz, jak na polskie warunki napastnik doskonały. Kandydatem na króla strzelców jest Łukasz Teodorczyk. To może być sezon, w którym "Teo" wystrzeli. Potencjał w nim jest, czego najlepszym dowodem to, że w sparingu FC Nordsjaelland, z wicemistrzem Danii ustrzelił hat-tricka! Dla niezorientowanych w temacie przypomnę, że klub z Danii wystąpił w poprzedniej edycji w fazie grupowej Ligi Mistrzów. O koronę może powalczyć Michal Papadopulos. Czech to silny napastnik, który już w ubiegłym sezonie pokazał obrońcom, że do ułomków nie należy. Nie zapominajmy o Marku Saganowskim. Gdyby nie kłopoty z sercem, przez które musiał pauzować, to zapewne napastnik Legii sięgnąłby po koronę najlepszego strzelca. "Sagan" to serce do walki, nieustępliwość i ambicja.