Lech Poznań to jeden z największych przegranych kończącego się sezonu PKO BP Ekstraklasy. Kolejorz zawsze gra o mistrzostwo, jednak w tych rozgrywkach nie tylko nie zdobędzie tytułu, lecz także nie zagra w europejskich pucharach. Zmiana trenera z Johna van den Broma na Mariusza Rumaka nie pobudziła drużyny, która w ostatnich tygodniach zmarnowała szansę na uratowanie sezonu. Kibice Lecha są wściekli po sezonie, który w najlepszym wypadku skończy się na 4. miejscu. Dawali temu wyraz już w poprzednich meczach, zwłaszcza po porażce z Legią, ale w ostatniej kolejce przeciwko Koronie Kielce przeprowadzili prawdziwy bojkot.
Bojkot kibiców Lecha Poznań na meczu z Koroną Kielce. Głośna muzyka i zabawa zamiast dopingu
Na trybunie najbardziej zagorzałych kibiców Lecha już przed meczem pojawiła się seria transparentów wymierzonych w piłkarzy i działaczy Lecha. Oberwało się m.in. Tomaszowi Rząsie i Piotrowi Rutkowskiemu, a także Adrielowi Ba Loui. W takiej atmosferze Korona przystąpiła do meczu o życie - tylko zwycięstwo dawało jej utrzymanie w Ekstraklasie. Patrząc na trybuny, trudno było wyczuć powagę tego spotkania. Kibice Kolejorza już po pierwszym gwizdku sędziego skupili się na wszystkim, tylko nie na dopingu.
Najpierw ściana deszczu, potem grad. Jest decyzja Szymona Marciniaka w sprawie meczu Raków - Śląsk
Nagrania ze stadionu Lecha podbiły internet. Widać na nich, jak kibice będący na meczu bawią się do głośnego hitu techno duetu Kalwi & Remi "Explosion". Zamiast zdzierać gardła, odbijają między sobą piłkę plażową i bawią się na całego. W takich okolicznościach Lech objął prowadzenie 1:0 w doliczonym czasie pierwszej połowy po golu Mikaela Ishaka, ale po czerwonej kartce Filipa Marchwińskiego z 52. minuty Korona odwróciła losy meczu. Dwa gole Jewgienija Szykawki sprawiły, że po 72 minutach Korona utrzymywała się w Ekstraklasie!